Cezary Pazura pokazał tatę. "Był głównie od tego, by czasem wziąć pas i przywalić"
Cezary Pazura zamieścił na Instagramie uśmiechnięte zdjęcie z żoną i swoim ojcem Zdzisławem. Podpisał je "z tatusiem", choć nie jest tajemnicą, że przed laty łączyła ich trudna relacja.
Cezary Pazura pokazał tatę. "Był głównie od tego, by czasem wziąć pas i przywalić"
Profil Cezarego Pazury na Instagramie śledzi ponad 440 tys. osób, więc kiedy aktor zamieścił nowe zdjęcie, od razu posypały się komentarze. Szczególnie, że tym razem nie był to żaden reklamowy, sponsorowany wpis, ale niecodzienna rodzinna fotka.
"Z tatusiem Zdzisiem. Przystojny jak zawsze" - napisał aktor pod zdjęciem. "Ukłony dla Taty" – skomentował Olaf Lubaszenko, podobnie jak wielu fanów Pazury, który ostatnio wystąpił w takich serialach jak "Sexify" czy "Teściowie".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Bał się zawieść tatę
Cezary Pazura w styczniu pochował swoją mamę Jadwigę, która tak jak tata Zdzisław była z rocznika 1937 r. Pobrali się w 1961 r., a dziesięć miesięcy później na świat przyszedł Cezary. Matka przyszłego aktora była technikiem normowania w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych "Niewiadów Predom Prespol". Ojciec pracował jako nauczycielem muzyki w Szkole Podstawowej w Osiedlu Niewiadów (woj. łódzkie) i prowadził teatr amatorski.
Kilka lat temu Cezary Pazura napisał autobiografię "Byłbym zapomniał...", w której wyznał, że jako młody chłopak bał się zawieść tatę, a gniew ojca uważał za "najbardziej unicestwiająca rzecz na świecie".
"Ojciec po prostu był"
- Nie brakowało mi ze strony ojca ciepła, tylko wiary we mnie. Za moich czasów nie wyglądało to tak, że tata czasem wziął na kolana i pogłaskał. Ojciec po prostu był. I był głównie od tego, by czasem wziąć pas i przywalić, zamiast rozpieszczać synów - wyznał Pazura w wywiadzie dla WP.
Cezary Pazura sam jest ojcem czwórki dzieci i choć "zawsze w pewnym stopniu powielasz schematy, które wyniosłeś z domu", to nie zamierzał powtarzać tego, co "działało źle".
- Tata powtarzał zawsze: "mój ojciec tak robił, to ja też tak będę robił!". A ja pomyślałem: dlaczego mam powtarzać schemat, skoro pewne zachowania taty mi się nie podobają? Nie chwalono mnie za dobre, jedynie ganiono za złe. A jeśli dzieci robią coś dobrze, muszę je w tym upewnić - mówił w rozmowie z WP.