Były operator TVN miał być zastraszany. "Współczesne niewolnictwo"

- Czy udziałowcy Discovery Inc. wiedzieli, że ich zyski pochodzą ze współczesnego niewolnictwa i łamania prawa w Polsce? - pyta Kamil Różalski, były operator TVN. To on był jednym z "sygnalistów", którzy donieśli amerykańskiemu właścicielowi o nadużyciach. Zamiast otrzymania pomocy, poniósł konsekwencje.

TVN jest częścią amerykańskiego Discovery
TVN jest częścią amerykańskiego Discovery
Źródło zdjęć: © Getty Images

Kamil Różalski, były operator TVN, pod koniec lutego obszernie opisał wiele nieprawidłowości panujących w stacji (m.in. zmuszanie pracowników, by przechodzili na umowy cywilnoprawne, co otwiera drogę do wielu nadużyć). Później sieć obiegł anonimowy list "TVN Grupa Discovery - destrukcja", rzekomo napisany przez pracowników stacji.

Różalski odciął się od tamtych doniesień ("Nie po to zamieściłem wpis pod nazwiskiem, żeby wysyłać anonimy"). Co wcale nie oznacza, że wycofuje się z zarzutów stawianych byłemu pracodawcy.

Wręcz przeciwnie. Na jego profilu na Facebooku pojawił się kolejny długi wpis, który zaczyna się mocnymi słowami: "Czy udziałowcy Discovery Inc. wiedzieli, że ich zyski pochodzą ze współczesnego niewolnictwa i łamania prawa w Polsce?".

Różalski przypomniał, że od marca 2018 r. TVN jest częścią amerykańskiej spółki i formalnie podlega pod Discovery Inc. Dlatego też on i jego koledzy, którzy czuli się pokrzywdzeni przez polskiego pracodawcę, postanowili zwrócić się bezpośrednio do Amerykanów. Zarzuty były poważne, gdyż Różalski pisze wprost o "łamaniu prawa pracy i niezgodnej z prawem formie zatrudnienia koło 1800 osób w TVN S.A.".

Zgodnie z procedurą informacja o "nieprawidłowościach, patologiach oraz łamaniu prawa" trafiła do odpowiedniego działu w USA. "Zgodnie z procedurą zażądaliśmy naszej anonimowości oraz zadeklarowaliśmy gotowość i chęć współpracy przy ich wyjaśnianiu. Jednoznacznie poinformowaliśmy, że będziemy współpracować tylko z amerykańskim właścicielem" – pisze Różalski.

Działanie w dobrej wierze przyniosło nieoczekiwany, bardzo negatywny skutek. Były operator TVN twierdzi, że Discovery Inc. złamało Kodeks Etyki, by ich zastraszyć. "Przekazało nasze zgłoszenie i dane personalne do TVN S.A. do Polski. Narażono nas tym samym na odwet, który w moim przypadku stał się faktem" – napisał Różalski, zamieszczając obszerne fragmenty zgłoszeń, które trafiły do Amerykanów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (206)