Była w finansowych tarapatach. Powierza mówi, co się zmieniło
Takich historii w Polsce jest na pęczki. Spłacała kredyt, miała bieżące rachunki, a do tego brak oszczędności. Anna Powierza miała jeszcze do niedawna nieciekawą sytuację finansową, ale coś zaczęło się zmieniać.
Pandemia sprawiła, że tysiące osób zostało na lodzie. Stracili źródło zarobków, a opłaty nie zniknęły. Wirus wykańczał nie tylko płuca, ale i gospodarkę. O tym, że kryzys zachował się demokratycznie, dotknął różne grupy społeczne, wszyscy wiemy. Naturalnie, że głośno jest szczególnie o gwiazdach, których sytuacja finansowa zmieniła się z dnia na dzień. Jak u Anny Powierzy.
Powierza ostatnio wyznała, że "wisi nad przepaścią". Tym wyznaniem zwróciła uwagę, bo jednak większość gwiazd ma kontrakty reklamowe, które utrzymują ich finanse w dobrej kondycji.
- Prawda jest taka, że nie dostaję tylu propozycji, żeby mieć mocne zaplecze finansowe, które pozwoliłoby mi zabezpieczyć się na te kilka miesięcy - powiedziała ostatnio aktorka.
Ale po drodze rząd ogłosił 4. etap odmrażania gospodarki. Wracają teatry, kina, ekipy filmowe mogą też odmrozić swoją pracę i kontynuować kręcenie filmów i seriali.
Powierza nie kryje, że spadł jej kamień z serca.
- W tym miesiącu nie będę się musiała wreszcie się martwić o rachunki. W końcu będę mogła spokojnie zasypiać i czuć spokój psychiczny - powiedziała "Faktowi" aktorka "Klanu".
Co, gdyby państwo nie pozwoliło na pracę na planach filmowych?
- Miałabym problem. Nie mogę sobie pozwolić, żeby pół roku nie pracować, a wypadły mi już trzy miesiące pracy. Mogłoby być tak, że we wrześniu nie miałabym co włożyć do lodówki, czy za co spłacić kredytu – przyznała aktorka.
Przed wejściem na plan serialu lub filmu być może konieczne będzie przejście testu na koronawirusa. Tak jest w przypadku aktorów "Na Wspólnej", co zdradziła Grażyna Wolszczak.