Był nią zachwycony, jednak wysłał ją do domu. Zaskakująca decyzja uczestnika "Rolnik szuka żony"

Gdy Paweł zobaczył nagranie wideo Sandry, oniemiał. Naturalna dziewczyna o jasnym spojrzeniu i delikatnym głosie zwaliła go z nóg. Jak to się stało, że ostatecznie nie przyjedzie na jego gospodarstwo?

Sandra od razu wpadła w oko Pawłowi
Sandra od razu wpadła w oko Pawłowi
Basia Żelazko

28.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:00

Paweł to hodowca bydła, niezwykłych długowłosych krów. Uwielbia sport, brał kiedyś udział w reality show Polsatu "Wyspa przetrwania". Szuka partnerki, która dotrzyma mu kroku. Takiej, która widzi siebie na wsi, będzie chciała założyć z nim rodzinę. Gdy otworzył wideo wiadomość od Sandry z Pomorza, oniemiał.

To była dziewczyna, która od pierwszej sekundy stała się faworytką. Naturalna, o jasnym spojrzeniu i spokojnym, delikatnym głosie z miejsca zawładnęła jego sercem. Z niecierpliwością czekał na jej przyjazd na pierwsze spotkanie.

Szybko przyszło pierwsze zaskoczenie. Sandra przyjechała do Pawła z... dmuchanym jednorożcem. Jej artystyczna dusza dała o sobie znać - miała kolorowe szkła w okularach, wzorzystą sukienkę, mocny makijaż. Gdy przyznała, że nigdy nie mieszkała na wsi, Pawłowi zrzedła mina. Jednak pierwsze wrażenie było tak silne, że jeszcze dał szansę tej znajomości.

W dalszym etapie dziewczyny malowały obrazy, które miały przedstawiać wizję ich życia na wsi. Sandra namalowała abstrakcję, jednak Paweł chciał konkretów i wypytywał dziewczynę, czy chce mieć dzieci.

Gdy przyszedł czas wyboru, miał nietęgą minę. Ostatecznie podjął decyzję, kierując się rozsądkiem: nieco oderwana od rzeczywistości, jeszcze bardzo młoda, nieznająca życia na wsi dziewczyna mogła nie być najlepszym wyborem.

Decyzja Pawła była także dla niej zaskoczeniem. Żegnając się z nią, zapewnił, że zawsze będzie mogła być gościem na jego gospodarstwie i przekonać się, jak wygląda wieś.

Byliście zaskoczeni?

Zobacz także
Komentarze (15)