Sponsorów brak. Michał Wiśniewski został z budową sam
Kilka miesięcy temu Michał Wiśniewski poinformował, że buduje dla swojej rodziny dom, a realizację tego przedsięwzięcia będzie można śledzić w sieci. Lider Ich Troje liczył na to, że projekt przyciągnie sponsorów, a nawet telewizję. Jak się jednak okazuje, nie wszystko układa się po myśli gwiazdora.
Pod koniec lutego Michał Wiśniewski ogłosił, że rusza z budową domu i nową odsłoną reality-show zarazem. 50-letni gwiazdor o swoim nowym projekcie opowiadał m.in. w rozmowie z Wirtualnymimediami. Jak można było przeczytać na stronach serwisu: "wszelkie koszty związane z budową mają pokryć sponsorzy, którzy w ramach programu pokażą swoją codzienną pracę oraz markę zza kulis".
Choć pogram, według zapewnień Wiśniewskiego, miał być realizowany głównie z myślą o emisji w internecie, na youtubowym kanale gwiazdora, to lider Ich Troje nie wykluczał współpracy z telewizją. Wspomniany serwis ustalił, że rozmawiał z Polsatem, na którego czele stoi dziś Edward Miszczak. Ten sam, który 20 lat temu namówił Wiśniewskiego, by odkrył kulisy swojego życia w reality-show "Jestem, jaki jestem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy odcinek internetowego programu Wiśniewskiego, zatytułowanego "Jestem jaki jestem 3 czyli Wiśnia buduje" miał swoją premierę na początku maja i zanotował 111 tys. wyświetleń.
Do tej pory ukazały się trzy odcinki produkcji, w której pokazywana jest nie tylko budowa nieruchomości, ale i codzienne życie Wiśniewskiego i jego rodziny. Każdy kolejny odcinek przyciąga jednak coraz mniejszą uwagę internautów, o czym świadczy malejąca liczba wyświetleń. I z pewnością to sprawiło, że Michał Wiśniewski po raz pierwszy zaczął publicznie powątpiewać w sukces swojego prywatno-zawodowego projektu.
Wiśniewski nie znalazł sponsorów do budowy domu
- To wcale nie jest powiedziane, że my ten dom skończymy. Zwrot akcji może się zdarzyć, bo dom się nie buduje za darmo - stwierdził w niedawnej rozmowie z Plotkiem, zaznaczając jednocześnie, że jednak sam musi finansować inwestycję. - My nie mamy sponsorów - przyznał Wiśniewski, któremu nie pozostało nic innego, jak zakasać rękawy do pracy. I choć nie jest mu lekko, to ma dobrą motywację.
Sam musi sfinansować dom
- Uwolniłem się od długów i zacząłem pracować ze zdwojoną siłą, a wiadomo, ja nie jestem na topie ani nie jestem trendy, w związku z czym muszę bardzo ciężko pracować, ale robię to z wielką przyjemnością, bo chcę zostawić po sobie coś dla swojej rodziny - stwierdził Wiśniewski.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.