Buczkowska zawierzyła małżeństwo Maryi. Decyzję podjęła po tragedii
Małgorzata Buczkowska, aktorka znana m.in. z "Korony królów", dała się poznać jako osoba o głębokiej wierze. Drogę do Boga znalazła po rodzinnej tragedii. Mąż obawiał się, że jej religijność idzie za daleko.
Buczkowska zawierzyła małżeństwo Maryi. Decyzję podjęła po tragedii
Małgorzata Buczkowska, tak jak zresztą wiele osób z jej fachu, od dziecka zdradzała zainteresowanie aktorstwem. W podstawówce trafiła do ogniska teatralnego Haliny i Jana Machulskich. Jako nastolatka mieszkała w USA, gdzie skończyła liceum i dostała się na studia, ale postanowiła wrócić do Polski i zdawać na PWST w Krakowie.
Szybko się okazało, że Buczkowska ma dryg do aktorstwa. Z powodzeniem radziła sobie zarówno w teatrze, jak i na małym i dużym ekranie. Pojawiła się m.in. w takich produkcjach jak "Fuga", "Chopin. Pragnienie miłości", "Ile ważny koń trojański?", "Barwy szczęścia", "Statyści" czy "Korona królów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Nie tylko Kosmala z Lichtmanem. Kłótnie nad grobem
Prywatnie Buczkowskiej też się wiedzie. Ma trójkę dzieci z Ksawerym Szlenkierem. Niejednokrotnie w mediach rozpisywano się jednak na temat jej wiary - aktorka nie ma problemu z opowiadaniem o swoim nawróceniu, które wynikało z trudnych dla niej wydarzeń.
Zagrożona ciąża i tragedia rodzinna
Buczkowska w rozmowie z Niedzielą.pl przyznała, że wiara stała się dla niej szczególnie ważna w okresie, gdy była w zagrożonej ciąży. - Dla mnie ten czas to były kilkumiesięczne rekolekcje, głęboka rozmowa z Panem Bogiem o tym, kim jestem, po co tu jestem, co jest dla mnie najważniejsze - przyznała.
Drugim momentem przełomowym była śmierć szwagra. To wydarzenie odcisnęło wyjątkowe bolesne piętno na aktorce. - Musiałam brać leki, bo nie byłam w stanie pracować. Kłóciłam się z Panem Bogiem i nie rozumiałam, jak mógł zabrać tak młodego mężczyznę. Ale od tego momentu zaczęło się moje nawrócenie - wyjawiła.
Szlenkier, który sam jest aktorem (wystąpił m.in. w "Jacku Strongu" czy "Barwach szczęścia"), zauważył zmianę w postawie swojej żony. I miał pewną obawę.
Poprosiła Maryję
Szlenkier widząc, co dzieje się z jego żoną, zaczął martwić się, że "obrasta ona w dewocję". - Nie rozumiałem Małgosi. Byłem zły - mówił aktor w rozmowie z "Małym Gościem Niedzielnym". Buczkowska jednak się nie zniechęcała. Zaczęła modlić się o jedność duchową w swoim związku.
- Któregoś razu poprosiłam Maryję, żeby Ksawery się w niej rozkochał - wyznała. Widocznie modlitwy zostały wysłuchane, po "zawierzeniu Maryi ich małżeństwa" wszystko wróciło na odpowiednie tory.
- Oboje z mężem dopiero kilka lat temu narodziliśmy się na nowo dla naszego Pana - dodała Buczkowska. Dziś wspólna modlitwa z mężem i dziećmi jest dla niej codziennością.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: