SB złożyła jej niemoralną propozycję. Wszystko miało zostać nagrane

Bożena Dykiel została wplątana przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w paskudną intrygę. Nadano jej pseudonim operacyjny "Alina". Prośbami i groźbami próbowano skłonić ją, żeby przespała się z niemieckim dyplomatą. Namiętne spotkanie miało zostać sfilmowane.

Bożena Dykiel dostała niemoralną propozycję
Bożena Dykiel dostała niemoralną propozycję
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

25.01.2024 | aktual.: 26.01.2024 07:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bożena Dykiel, popularna Ziębowa z "Na Wspólnej", sławę zyskała niedługo po ukończeniu PWST, dzięki roli w "Weselu" Andrzeja Wajdy. Na aktorskim Olimpie zadomowiła się na dobre po "Ziemi obiecanej" i "Balladynie" reżyserowanej przez Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Narodowym. To właśnie w tej sztuce wjeżdżała na scenę na japońskiej motorynce.

Aktorka udzielała się towarzysko. Jednym z jej znajomych był Frank Elbe, drugi sekretarz w ambasadzie RFN w Warszawie. SB od dawna próbowała go zwerbować, ale bezskutecznie. Jak informowała "Fronda", powołując się na akta IPN, "bezpieka" umieściła w polskiej rezydencji dyplomaty swoją agentkę, "Danutę", która pracowała jako gosposia. To właśnie ona podpowiedziała przełożonym, żeby spróbowali dotrzeć do Elbego przez Bożenę Dykiel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W maju 1975 r. funcjonariusze SB przystąpili do działania. Podstępem, przedstawiając się Dykiel jako dziennikarze, którzy chcą przeprowadzić wywiad, umówili się z nią w jednym z warszawskich hoteli. Dopiero tam wyłożyli karty na stół. Od tamtego dnia nie spuszczali z artystki oka, szpicle śledzili ją przez całą dobę, kontrolowano jej korespondencję. SB nadała aktorce kryptonim "Alina", mimo że nie podpisała żadnego zobowiązania do współpracy. Od początku była ofiarą.

Najważniejszą częścią planu SB było nakłonienie Bożeny Dykiel, aby zwabiła niemieckiego dyplomatę do mieszkania naszpikowanego mikrofonami i kamerami, a następnie zaciągnęła go do łóżka. Nagrane igraszek miały posłużyć do szantażu Elbego i pozyskania go, jako agenta. Dykiel stanowczo odmówiła zagrania napisanej dla niej roli.

- Na żadną Matę Hari się nie nadawałam. Obiecywali mi załatwienie mieszkania, bezpłatne kursy angielskiego, a potem grozili mi, że złamią mi karierę, że nie wyjadę za granicę, a wówczas Teatr Narodowy sporo wystawiał za granicą. Zabrali mi nawet na pewien czas paszport - wspominała w rozmowie z "Wprost".

SB nękała aktorkę przez kilkanaście miesięcy, aż do wyjazdu Franka Elbego z Polski w 1976 r.

- Chcieli mnie obsadzić w filmie pornograficznym. [...] Jeszcze dziś myślę o tym wszystkim ze wstrętem - powiedziała Bożena Dykiel.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.

Komentarze (65)