Joanna Jabłczyńska chciała odejść z "Na Wspólnej" po trzech latach. Miała inne plany
Joanna Jabłczyńska z filmem i telewizją jest związana od dziecka. Na planie "Na Wspólnej" spędziła ponad pół życia. Był jednak taki moment, gdy młoda aktorka chciała podziękować za współpracę i skupić się na studiach. Produkcja serialu zaproponowała jej wtedy pewien układ.
30.03.2023 | aktual.: 30.03.2023 07:50
Joanna Jabłczyńska pracę przed kamerą zaczynała w latach 90. Była częścią słynnego zespołu Fasolki, występowała w "Teleranku", grała w spektaklach i serialach telewizyjnych. Przez pewien czas pojawiała się w "Klanie", a gdy w 2003 r. TVN zaczął emitować "Na Wspólnej", Joasia była jedną z głównych bohaterek.
Jabłczyńska portretuje Martę Konarską już od dwóch dekad. Cieszy się ze zdobytej popularności, dzięki której mogła grać też w innych produkcjach. Nie ukrywa jednak, że już trzy lata po starcie serialu chciała odejść z obsady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jak dostałam się na Wydział Prawa, to doszłam do wniosku, że nie połączę tak ciężkich studiów z pracą w serialu - wyznała w rozmowie z Plejadą.
Joanna Jabłczyńska skończyła prawo na UW w 2009 r. i prowadzi własną kancelarię, a jednocześnie nieustannie gra w "Na Wspólnej". Stało się tak za sprawą ludzi z produkcji, którzy lata temu namówili ją na pozostanie w obsadzie.
- Nasza kierowniczka produkcji powiedziała: "Słuchaj, Asia. Szanujemy, podziwiamy, gratulujemy, wspieramy, ale daj nam szansę. Po prostu spróbujmy, zobaczymy, jak to wyjdzie. Postaramy się dostosować, postaramy się pomóc". Rzeczywiście ta nasza współpraca była super. Udało się i skończyć studia, i aplikację, i nadal te dwa zawody łączyć - powiedziała Jabłczyńska w wywiadzie.