Bożena Dykiel nie robi Wigilii. Podała powód
Bożena Dykiel gościła na kanapie "Pytania na śniadanie", by opowiedzieć, jak spędzi tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Aktorka wspomniała o zachowaniu tradycji, ale też, szczególnie w tym roku, zachowaniu zdrowego rozsądku.
20.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 22:42
Zbliżające się święta Bożego Narodzenia będą inne niż zwykle. W tym wyjątkowym czasie troską i dobrą myślą będziemy otaczać zwłaszcza seniorów szczególnie narażonych na zakażenie koronawirusem, a świętować będziemy w raczej kameralnym gronie. Wszystko przez obostrzenia związane z walką z pandemią.
Swoim planem na Boże Narodzenie podzieliła się z widzami "Pytania na śniadanie" Bożena Dykiel. Aktorka sama znajduje się w grupie ryzyka. Dlatego podkreśliła z całą stanowczością, że święta spędzi w niewielkim gronie. Wyjawiła też, jak wyglądają u niej świąteczne przygotowania.
- Stół będzie tak samo zastawiony – zapewniła, wyjawiając, że zamiast sutej uczty od lat pojawiają się na nim wyłącznie potrawy, które lubi cała rodzina, a z ciast tylko szarlotka i sernik, czyli te, które uwielbiają wnuki.
– Od jakiegoś czasu cenię swoją pracę i gotowanie, ponieważ zajmuje mi to coraz więcej czasu. Mam już zakiszony barszcz, mam podzielonego karpia, mam już wszystko przygotowane. A część rzeczy noszę do córki – wyjawiła w studiu TVP.
Podkreśliła, że Wigilia odbędzie się u córki. Rola ta przeszła na nią z prostego powodu. – Odkąd zaczęliśmy uciekać przed świętami Bożego Narodzenia, bo tak się złożyło kilka razy, że wylecieliśmy z mężem do ciepłych krajów, powiedziała "odtąd Wigilia jest u mnie" – opowiadała w rozmowie z Małgorzatą Tomaszewską i Olkiem Sikorą.
Wigilia w rodzinie aktorki odbędzie się w kameralnym gronie. - Przychodzimy tylko my z mężem i dwójka naszych przyjaciół. Jesteśmy w bardzo małym gronie. Moja córka przychodzi do mnie w pierwszy dzień świąt – podsumowała.
Nie obyło się też bez składania świątecznych życzeń. Bożena Dykiel przy okazji zaapelowała do widzów. Prosiła, by dbali o siebie i swoich bliskich w tym wyjątkowym czasie. A tym, którzy nie mają pomysłu na wytłumaczenie braku obecności podczas dużych rodzinnych świąt, zasugerowała proste rozwiązanie.
- Wystarczy powiedzieć rodzicom, że się ich kocha i chce kochać jak najdłużej, dlatego należy stosować się do obostrzeń – podkreśliła stanowczo, zaznaczając, że to najlepszy sposób na zatrzymanie rozprzestrzeniania koronawirusa i na to, by pandemia skończyła się jak najszybciej.