Bosacka łapie się za głowę. Porównała cenę masła w Polsce i Anglii

Katarzyna Bosacka znowu wzięła pod lupę produkty spożywcze pierwszej potrzeby, które w ostatnim czasie drastycznie podrożały w polskich sklepach. Jako przykład niepokojącej tendencji pokazała kostkę masła, która w Polsce ma mniejszą gramaturę i wyższą cenę niż w Anglii.

Katarzyna Bosacka ma na Instagramie ponad 63 tys. fanów
Katarzyna Bosacka ma na Instagramie ponad 63 tys. fanów
Źródło zdjęć: © East News | Natalia Zdziebczynska

18.02.2022 07:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Katarzyna Bosacka od lat doradza widzom i czytelnikom, jak mądrze kupować i jak zwracać uwagę na to, co jest zawarte w produktach spożywczych. Dzięki swoim programom telewizyjnym stała się największą ekspertką w tej dziedzinie. Prezenterka ma niemałą rzeszę fanów, którzy nie kryją, że dzięki jej radom w TV i na Instagramie robią zakupy bardziej świadomie.

Ostatnio skupiła się na porównywaniu cen różnych produktów, które drastycznie poszybowały w górę. Bosacka zaczęła się przyglądać, ile np. trzeba zapłacić za kostkę masła w Polsce, a ile na teoretycznie ten sam produkt trzeba wydać we Włoszech.

"Dzisiaj przyszedł czas na Anglię. Pan Stanisław przysłał mi zdjęcie cen masła z tamtejszego sklepu Tesco. Za 250 g kostkę masła marki 'President' trzeba zapłacić 2 funty, czyli 8 funtów za kilogram. Po przeliczeniu obecnego kursu wychodzi 42,96 zł za 1 kg, czyli 8,59 zł za 200 g" – wyliczyła Bosacka w nowym wpisie na Instagramie.

Prezenterka zauważyła, że w Polsce masło tego samego producenta sprzedawane w warszawskim supermarkecie kosztuje o ponad 10 zł więcej za 1 kg niż w Anglii. Wzięła też pod uwagę przeciętne zarobki w Anglii (ok. 9129 zł "na rękę") i średnią pensję w Polsce (według danych GUS za 2021 r. – 5662,23 zł brutto). "Za taką pensję kupimy w naszym kraju 380 kostek masła tej konkretnej marki; czyli 3 razy mniej, niż w Anglii" – podsumowała Bosacka.

"A to właśnie tam koszty życia wydają się być dużo wyższe niż u nas" – dodała prezenterka. "Pan Stanisław napisał, że w Anglii też ceny rosną, ale "nie w tak zabójczym tempie jak w Polsce".

Pod jej wpisem jak zwykle rozgorzała dyskusja. "Cena rośnie, gramatura spada, a wszystko tak, że klient nie zauważa, zmniejszenia ilości produktu, opakowanie sprytnie to maskuje" – napisała jedna z fanek. "A co jest bardzo zabawne to czasem masło polskie 200g w polskim sklepie w Anglii jest tańsze niż w PL", "Jak przylatuje do Polski, to za zakupy płacę tyle samo co w UK , no z tym że zarobki u nas inne" – komentowali inni.

Komentarze (26)