"Cały czas cierpiał". Ból utrudnia Lindzie pracę
Aktor boryka się z poważnymi problemami z kręgosłupem. Za wszelką cenę stara się uniknąć operacji. Mimo że powinien się oszczędzać, nie zrezygnował z aktywności zawodowej. Wkrótce zobaczymy go w nowym serialu.
Bogusław Linda wielokrotnie grał role twardzieli. W życiu prywatnym również nie lubi się nad sobą użalać. Niedawno media zaczęły rozpisywać się o problemach zdrowotnych 68-letniego aktora. Jego żona Lidia Popiel wyjawiła, jakiego rodzaju leczenia podjął się gwiazdor.
- Bogusław miał już zabieg związany z kręgosłupem. Miał też rehabilitację. Ale to nie jest tak, że to jest dramat. Takie zwyrodnienia i problemy ma 50 proc. ludzi, tak przynajmniej mówią nam lekarze ortopedzi - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Wciąż jednak nad Lindą wisi wizja operacji. Bardzo chciałby jej uniknąć, bo zdaje sobie sprawę, że rekonwalescencja mogłaby na długo zatrzymać go w domu. Tymczasem na brak propozycji zawodowych aktor nie narzeka.
Niedawno zakończył zdjęcia do serialu HBO "Odwilż". Nie zrezygnował, mimo że w trakcie prac borykał się ze schorzeniem kręgosłupa. Producenci zapewnili mu najdogodniejsze warunki pracy.
- Bogusław przez cały czas miał na planie dublera, który zastępował go nawet wtedy, kiedy stał albo siedział tyłem. Linda cały czas cierpiał. Dubler bardzo był przydatny, a Boguś miał czas na chwilę wytchnienia - zdradza osoba z produkcji w "Super Expressie".
Serial rozgrywający się w Szczecinie opowie o policjantce (Katarzyna Wajda) pracującej nad sprawą młodej kobiety wyłowionej z lodowatych wód Odry. Thriller miesza się z historią obyczajową. Przebieg śledztwa skłoni główną bohaterkę do zmierzenia się z własnymi traumami. "Odwilż" prawdopodobnie będzie miał premierę jesienią.