Oskarża Latkowskiego o zniesławienie. Biznesmen domaga się gigantycznej kary
Bohater dokumentu "Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy" Marius Olech złożył w sądzie akt oskarżenia przeciwko autorowi filmu Sylwestrowi Latkowskiemu. Domaga się sporego odszkodowania.
Produkcja Sylwestra Latkowskiego "Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy" trafiła na antenę TVP1 na początku stycznia br. Autor sugerował w dokumencie, że za stworzeniem piramidy finansowej stali biznesmeni powiązani z mafią. Jednym z nich miał być wywodzący się z Trójmiasta przedsiębiorca Marius Olech, obecnie mieszkający w Dubaju.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", do Sądu Rejonowego w Gdańsku wpłynął prywatny akt oskarżenia przeciwko Latkowskiemu. Pełnomocnik Olecha twierdzi, że w filmie TVP pojawiły się nieprawdziwe informacje, które zaszkodziły interesom biznesmena i negatywnie odbiły się na zdrowiu psychicznym jego dzieci. Domaga się miliona złotych odszkodowania.
"W ocenie oskarżyciela prywatnego zachowanie oskarżonego zasługuje na szczególne potępienie, bowiem godzi ono nie tylko w interes oskarżyciela prywatnego, lecz również w dobro wymiaru sprawiedliwości. Swoim zachowaniem oskarżony po raz kolejny dopuścił się zniesławienia, mimo tego, że już wcześniej był za to karany" - napisano w akcie oskarżenia.
Adwokat biznesmena Piotr Bartecki wnosi o przesłuchanie m.in. policjanta CBŚP Jarosława Pieczonki ps. "Miami", który w filmie "Taśmy Amber Gold" wypowiadał się o działalności Olecha, oraz prezesa TVP Jacka Kurskiego.
To nie pierwszy proces pomiędzy Olechem a Latkowskim. Na podstawie publikacji dziennikarza z "Wprost", gdzie razem z Michałem Majewskim powiązali trójmiejskiego biznesmena z aferą Amber Gold, zapadły niekorzystne dla nich wyroki.
Marius Olech w 2017 r. był przesłuchiwany przez powołaną przez PiS komisję śledczą ds. wyjaśnienia afery Amber Gold. Fragmenty tych przesłuchań pojawiły się w filmie Sylwestra Latkowskiego. Wówczas biznesmenowi nie udowodniono powiązań ze sprawą, nigdy też nie został skazany.