Trwa ładowanie...

"Big Brother". Paweł popchnął Justynę w kuchni. Afera w sieci

Internauci są oburzeni agresywnym zachowaniem Pawła Grigoruka w "Big Brotherze". Nie mogą uwierzyć, że przewrócił swoją dziewczynę.

"Big Brother". Paweł popchnął Justynę w kuchni. Afera w sieciŹródło: facebook.com
d1tqz7l
d1tqz7l

Nowy uczestnik w "Big Brotherze" wprowadził sporo zamieszania. Paweł Grigoruk do willi wszedł kilka dni temu, ale nie wszystkim się to spodobało. 35-latek prywatnie jest chłopakiem uczestniczki, Justyny Żak, a pozostali mieszkańcy mieli żal, że to właśnie ona otrzymała największe wsparcie od Wielkiego Brata.

Domownicy nie za bardzo dogadują się z Pawłem. On sam nie bardzo daje się polubić, ponieważ jest arogancki, przemądrzały i wszystkich próbuje namówić na weganizm. Poza tym pozostali mieszkańcy źle czują się w sypialni, kiedy obok Paweł i Justyna obściskują się, całują, a zdaniem Radka "kołdra cały czas dziwnie się unosiła". To wszystko wprawia mieszkańców w irytację.

ZOBACZ: "Big Brother": "Internauci dopatrzyli się dziwnych ruchów pod kołdrą"

Justyna, która początkowo była przeszczęśliwa, też już powoli ma dość. W sobotę rano pokłóciła się z Pawłem w kuchni. Kamery nie były tam akurat skierowane, a ze szczątków wypowiedzi można zrozumieć, że dziewczyna jest zazdrosna o Madzię. W pewnym momencie Grigoruk popchnął ukochaną, a ta upadła na podłogę. Na koniec powiedziała tylko, że Paweł ma nie robić tego nawet tylko dla żartu i że przecież wszędzie są kamery.

d1tqz7l

Internauci są oburzeni zachowaniem 35-latka.

"Pawełku, czy wszyscy weganie muszą j**ć swojej ukochanej dziewczynie na śniadanie?!" - pyta jeden z widzów.
"Zawsze wyjdzie prawdziwe oblicze".
"Wymienili Kubę pseudorasistę na zakłamanego, sfrustrowanego damskiego boksera".
"BB toleruje przemoc? Paweł rzucił Justyną".

Na fanpage'u na razie nie pojawiła sie odpowiedź na wpisy internautów. Czy w programie zostanie pokazane, jak było naprawdę?

d1tqz7l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tqz7l