"Big Brother": Ola Balawender komentuje opuszczenie Domu Wielkiego Brata
Ola Balawender za złamanie regulaminu została wyrzucona z Domu Wielkiego Brata. Uczestniczka show skomentowała koniec przygody z "Big Brotherem".
Formuła reality show polega na transmitowaniu życia 16 osób mieszkających pod jednym dachem. Pod okiem kamer dzieje się wszystko, ale uczestnicy show muszą przestrzegać pewnych reguł. Jedną z zasad złamała Ola Balawender, przez co została wyeliminowana z gry.
20-letnia studentka psychologii naruszyła regulamin programu poprzez nakłanianie widzów do oddawania głosów na konkretne osoby. - Zasady panujące w Domu Wielkiego Brata są jasne – nie wolno rozmawiać o nominacjach, szeptać, ani namawiać do głosowania na konkretnych uczestników - czytamy w komunikacie “Big Brothera”.
Zobacz też: "Big Brother": Mama Mateusza odwiedziła dom Wielkiego Brata
Po dobie od opuszczenia Domu Wielkiego Brata była uczestniczka show postanowiła podsumować swoje przygody.
- Wielki Brat zadecydował, opuściłam dom karnie i nie żałuję. To była cudowna przygoda, za którą ogromnie dziękuję. Nikt nie zrozumie tego programu tak dokładnie, jak my - uczestnicy. Każdy z nas jest inny, ale mimo różnic i kłótni, wciąż tworzymy rodzinę. Ten program dał mi naprawdę wiele i zapoczątkował nowe życie - napisała Ola Balawender na Instagramie.
Dziewczyna otrzymała sporo słów wsparcia od widzów "Big Brothera". Niektórzy twierdzą, że bez jej udziału dalsze oglądanie programu nie ma już sensu, 20-latka była ceniona za poczucie humoru, szczerość i pewność siebie.
- Moje drogie Robaczki, mnie się kocha albo nienawidzi, więc jeśli ktoś jest z tej drugiej grupy, w żadnym wypadku nie zmuszam do oglądania tego profilu! Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają i piszą tyle ciepłych słów, bo jest ich naprawdę wiele! - podsumowała.