"Big Brother". Mieszkańcy mają dość Kamila Lemieszewskiego. "Ciężko z nim żyć"
"Big Brother" wciąż wzbudza ogromne emocje. Nie da się ukryć, że atmosfera w luksusowej willi gęstnieje.
Ostatnio gorącym tematem w "Big Brotherze" jest zachowanie Kamila Lemieszewskiego. W niedzielę praktycznie wszyscy mieszkańcy nominowali mężczyznę do opuszczenia willi. Emocje jednak nie opadły, ponieważ uczestnicy reality-show dyskutują on nim za plecami uczestnika. W większości przypadków nie są to miłe słowa.
Wtorkowy odcinek w całości był poświęcony relacjom Kamila z pozostałymi mieszkańcami.
- Odkąd dostał 9 nominacji, zachowuje się jakby mu się w głowie pomieszało - powiedziała Martyna.
- Bardzo ciężko z nim żyć - wyznała Sara.
Kamil natomiast uważa, że pozostali są słabi i czują się zagrożeni. Kasia wyznała w pokoju zwierzeń, że już nie ma siły przebywać z mężczyzną. Popłakała się w rozmowie z Wielkim Bratem. Martyna natomiast stara się zrozumieć zachowanie Kamila i przed resztą grupy go broni. Podobnie Wiktor.
- Oni tą nagonką Kamila wyolbrzymiają. Nawet jak Kamila nie ma, to wiecznie wszyscy pytają, gdzie on jest - wyznał Wiktor.
Mieszkańcy uświadomili jednak Martynę, że wobec niej Kamil też nie zachowuje się fair. Dziewczynie dało to do myślenia.
- To, że domownicy myślą, że jestem nieobliczalny, tzn. że boją się mnie i nie rozróżniają mojego grania od prawdziwego stylu bycia - zdobył się na szczerość Kamil.
Wielki Brat wymyślił mieszkańcom kolejne zadanie. W luksusowej willi odbędą się wybory. Każdy, kto chciałby objąć stanowisko Małego Brata, może wziąć udział w wyborach i zaprezentować swój program wyborczy.
- Najważniejsze, żeby nie wygrał Kamil - zaznaczył Dawid.
Kandydaci na stanowisko Małego Brata to: Kamil, Łukasz, Ania, Dawid. Spośród tej czwórki o głosy mieszkańców będą walczyli Ania i Łukasz.
Przeczytaj: Kamil Lemieszewski nie jest lubiany w domu Wielkiego Brata. Uczestniczka wzięła sprawy w swoje ręce
Martyna pomaga Ani w zorganizowaniu kampanii. Natomiast Łukasz może liczyć na pomoc Wiktora. Oboje zaprezentowali swoje propozycje, ale reakcje mieszkańców były różne. Tuż przed debatą Kamil znowu włożył kij w mrowisko. Powiedział Sarze, że wysysa z niego energię.
Pozostali mieszkańcy nie wytrzymali i stanęli w obronie uczestniczki. Atmosferę rozładowała debata. W czasie jej trwania kandydaci na Małego Brata odpowiadali na pytania Wielkiego Brata. Ania nagle poprosiła mieszkańców, aby zagłosowali na Łukasza. Jej decyzja zaskoczyła wszystkich.
Ostatecznie wybory wygrał Łukasz, który na stanowisko swojego pomocnika wyznaczył Dawida.