"Big Brother". Magda Zając dołączyła do ekipy. Widzom nie podoba się jej pasja
27-letnia rolniczka dołączyła do "Big Brothera". Magda Zając może nieźle namieszać w domu Wielkiego Brata.
03.04.2019 | aktual.: 03.04.2019 16:39
Do "Big Brothera" dołączyła nowa uczestniczka, która być może namiesza między uczestnikami. Magda Zając to przebojowa, charakterna i pewna siebie kobieta. 27-latka mieszkanka Roztoki na co dzień zajmuje się gospodarstwem rolnym o wielkości ponad 200 ha.
Podobno Magda Zając już w młodości miała smykałkę do maszyn rolniczych i kochała naturę. Właśnie dlatego podjęła naukę w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Okszowie. Kiedy wraz z rodzicami przeniosła się na wieś, bardzo zaangażowała się w pracę na polu. Obowiązki związane ze zwierzętami i uprawą dzieli ze swoim ukochanym tatą.
W 2012 r. Magda Zając otrzymała dotację z programu "Młody Rolnik" na zakup ziemi. Później pozytywnie rozpatrzono jej wniosek na "Modernizację gospodarstw rolnych". Uczestniczka "Big Brothera" jest bardzo nastawiona na rozwój gospodarstwa, które prowadzi z rodzicami. Z przyznanych pieniędzy zakupiła maszyny rolnicze. Na rozległym polu uprawia są m.in. koniczyna, trawy nasienne, pszenżyto, rzepak ozimy, jęczmień jary browarny z wsiewką z koniczyny. Poza tym w gospodarstwie mieszka 21 niemlecznych krów.
- Obcowanie ze zwierzętami daje mi odprężenie i relaks. Najbardziej lubię czas letni, gdy "moje laski" wraz z Ryszardem (bykiem) spacerują sobie po pastwiskach. Do stada "Limuzynek" dołącza wtedy również klacz Lalka. I to jest najpiękniejszy widok... - zapewniała Magda w rozmowie z portalem supertydzien.pl.
Poza pracą w gospodarstwie Magda ma jeszcze dodatkowe zajęcie. Pracuje w Starostwie Powiatowym w Chełmie. Aby lepiej wykonywać swoje obowiązki, Zając skończyła zarządzanie przedsiębiorstwem w Szkole Wyższej im. Bogdana Jańskiego w Chełmie.
Magda Zając nie zajmuje urzędniczego stanowiska. Pracuje w wydziale promocji. Zatrudnienie 27-latki w starostwie wywołało wiele kontrowersji. Jej stanowisko zostało obsadzone bez konkursu, który jest zazwyczaj praktykowany w tego typu instytucjach. Złośliwi wytykali Zając, że objęła stanowisko w dziale promocji ze względu na związki z PSL (jej ojciec kandydował na wójta gminy).
Magda Zając - nowa uczestniczka w "Big Brotherze"
Magda Zając ma wiele pasji. Między innymi jeździ konno i robi to zawsze, kiedy ma wolną chwilę. W rozmowie z Filipem Chajzerem przyznała, że czasu dla siebie nie ma za dużo, ponieważ wychowuje samotnie 9-letnią córkę Wiktorię.
- Swoje pasje i sprawy zawodowe mogę realizować tylko i wyłącznie dzięki moim kochanym rodzicom. Bez nich nie miałabym takich możliwości. Tato bardzo chętnie wprowadził mnie w tematy rolnicze, które teraz dają mi stabilizację finansową. Współpracujemy i uzupełniamy się razem, prowadząc nasze gospodarstwo. Natomiast mama pilnuje naszego ogniska domowego - powiedziała portalowi supertydzien.pl.
W codziennych obowiązkach uczestniczce "Big Brothera" pomagają rodzice.
- Co najważniejsze, gdy mnie nie ma w domu, zajmuje się moją Wikusią. Jest to bardzo ważne, ponieważ dziecko w tym wieku potrzebuje dużo uwagi i pomocy przy odrabianiu lekcji. W czasie, gdy ja mam jakieś wyjazdy lub po prostu pracę, mama bez słowa ogarnia wszystkie tematy związane z córką.
Córka z pewnością będzie tęskniła za mamą, ale jak podkreśliła Zając, otrzymała też od niej dużo wsparcia i dobrej energii.
Reakcje widzów na nową uczestniczkę
Jak zawsze opinie internautów są podzielone. Jedni krytykują Magdę za to, że jedną z jej pasji jest myślistwo. Nie popierają polowania na zwierzęta i uważają, że promowanie takich zachowań w telewizji nie jest dobre.
- Za to strzelanie raz dwa wyleci - napisał jeden z internautów.
- Na dzień dobry wielki minus za polowania. Kciuków trzymał nie będę.
- Jak można jeździć konno, kochać zwierzęta i jednocześnie je mordować?
- Już jej nie lubię za myślistwo.
Niektórzy żartują, że Magda Zając pomyliła programy i powinna wziąć udział w "Rolnik szuka żony". Zwłaszcza że kobieta zadeklarowała, że jest otwarta na nową miłość i chętnie pozna kogoś wyjątkowego. Jeszcze inni pokładają nadzieje w Zając. Liczą na to, że Magda rozrusza mieszkańców domu Wielkiego Brata.
- Widać, że ma charakter i jest konkretna.
- Widać, że konkretna kobieta i nie da sobie w kaszę dmuchać. Zobaczymy, jak bardzo będzie szczera do bólu. Na pewno będzie ciażyła na niej presja, bo wie, że są od niej oczekiwania, by rozkręciła towarzystwo i namieszała tam.
- Mam nadzieję, że rozstawi to ospałe towarzystwo po kątach.
- Widać, że baba z jajami. Rolniczka, matka, a przede wszystkim normalna.
Magda Zając ewidentnie czuje się dobrze w Domu Wielkiego Brata. Do luksusowej willi weszła pełna dobrej energii, od razu złapała kontakt z każdym z uczestników. Radek ucieszył się, że wreszcie jest ktoś, kto tak jak on lubi gotować. Z pewnością znajdą wspólny język. Przynajmniej w kuchni.
Czy przebojowa rolniczka rzeczywiście namiesza? Przekonamy się już niebawem!