"Big Brother": Łukasza poniosło. Demolował dom Wielkiego Brata
Łukasz Darłak za bardzo wczuł się w jedno zadań w "Big Brotherze". Musiał interweniować Wielki Brat.
Nowy tydzień, nowe wyzwania w "Big Brotherze". W domu Wielkiego Brata rozpoczął się właśnie tydzień tajnych agentów. Uczestnicy podzieleni są na dwie grupy, które spiskują i knują intrygi. W czasie jednego z zadań Łukasz Darłak był o krok od rozwiązania zagadki. Chłopak myślał, że odpowiedź, której szukał, znajduje się w sejfie schowanym w walizce Olka.
Kiedy nie mógł jej otworzyć bardzo się zdenerwował i wpadł w furię. W końcu zaczął demolować dom Wielkiego Brata. Chęć otwarcia sejfu była tak silna, że Łukasz wybiegł z walizką na balkon, gdzie został uwięziony. Potem zaczął wbijać w nią ostre przedmioty, a następnie walić w sejf krzesłem.
- Mam misję do spełnienia. Jestem najbliżej odkrycia tajemnicy tego sejfu. Muszę to zrobić. Najwyżej odkupię tę walizkę! - krzyczał Łukasz.
W końcu musiał zainterweniować Wielki Brat.
- Łukasz po raz kolejny ostrzegam cię. Nie demoluj sprzętu.
Darłak ewidentnie nie wytrzymał napięcia. Zdenerwowany odpowiedział Wielkiemu Bratu.
- Dobrze, no to nie wiem, co mam więcej zrobić. Możecie mnie wypuścić... Koniec gry! Ku..a, walizka za 50 zł... Mogę dać 10 razy tyle - podsumował.
Zachowanie Łukasza było bardzo dziwne, ale on sam nigdy nie ukrywał, że uwielbia być najlepszy w grupie i za wszelką cenę chce realizować cele.
Oglądaliście?