Big Brother: Igor prawie zemdlał na wizji
Reaktywacja Big Brothera o dziwo wywołała niemałe zamieszanie w sieci. Internauci żywo komentują wybryki mieszkańców domu Wielkiego Brata. Najgorętszy jest teraz temat Igora. Uczestnik prawie zasłabł w programie.
Big Brother wzbudza coraz większe emocje. Z odcinka na odcinek atmosfera w domu Wielkiego Brata gęstnieje. Oprócz standardowych odcinków show, które emitowane są codziennie, obserwować można tzw. live streamingi, które nie zawsze trafiają do telewizyjnej emisji. Dzięki temu widzowie są w stanie lepiej poznać bohaterów show TVN.
Nie brakuje plotek i coraz to nowych smaczków wyciekających na temat mieszkańców domu Wielkiego Brata. Ostatnio doszło do niepokojącego incydentu. Igor Jakubowski bardzo źle się poczuł. Uczestnicy próbowali skontaktować się z wielkim bratem, jednak bezskutecznie. Sytuacja rozwścieczyła Maćka.
We wtorek 26 marca, tuż przed północą, w domu wielkiego brata atmosfera była bardzo nerwowa. Stan zdrowia Igora Jakubowskiego w jednej chwili bardzo się pogorszył. Uczestnik mocno pobladł, co nie umknęło uwadze uczestników.
- Ja pierdzielę, jaki on się blady zrobił – mówił Bartek.
Domownicy, zwracając się do kamer, poprosili wielkiego brata o pomoc.
- Produkcja, zróbcie zbliżenie na Igora, bo zbladł nam strasznie i ma zimne poty. Mówię serio, Wielki Bracie – wołał Maciek.
Jednak wszystko na próżno, nikt z produkcji nie odpowiedział na wołania uczestników. W końcu Igor stwierdził, że jest po prostu osłabiony z braku odpowiedniej ilości jedzenia. To jeszcze bardziej rozzłościło Maćka, który w końcu nie wytrzymał.
- My naprawdę tu nie mamy w jedzeniu wartości odżywczych. Przy kolejnych tygodniach będą wychodzić infekcje, katary, osłabiony organizm, mniej siły. Zamiast nas tutaj karmić, leczyć, żebyśmy mieli power, do rozpier…ania programu… – usłyszeliśmy.
Uczestnicy przyrządzili Igorowi posiłek, po którym jego stan nieco się polepszył.