"Big Brother". Igor Jakubowski zdobył uznanie widzów
Cichy i zamknięty w sobie. Taki był Igor Jakubowski w pierwszych dniach w domu Wielkiego Brata. Obecnie staje się ulubieńcem widzów i wcale się nie dziwimy.
27.03.2019 | aktual.: 28.03.2019 12:24
Po 18 latach na antenę powrócił "Big Brother". Reaktywacja kultowego show wywołała wiele emocji i kontrowersji. Wszyscy zainteresowani byli ciekawi, kto tym razem wprowadzi się do domu Wielkiego Brata. Zapowiadano skrajne osobowości, barwnych i temperamentnych ludzi. I już po pierwszym odcinku pojawiły się zarzuty, że jest zbyt małe zróżnicowanie, że w programie będzie nudno, bo ludzie są nudni. I faktycznie nie da się zaprzeczyć, że jest inaczej.
Przez kilka pierwszych dni wiało nudą. Ludzie zamieszkujący willę Wielkiego Brata wcale nie są siebie ciekawi, nie chcą się poznać i porozumieć. Częściej siedzą w milczeniu, leżą i po prostu nic nie robią. Osoby, które wydawały się najciekawsze podczas premierowego odcinka, wcale takie nie są. Prym wiodą osoby, których byśmy o to nie podejrzewali.
Jedną z nich jest bokser Igor Jakubowski. Uczestnik początkowo był bardzo negatywnie oceniany. Bokser praktycznie nie zabierał głosu. Był postrzegany jako agresywny i wulgarny. A wszystko przez wygląd i zawód, jaki wykonuje.
- Jakiś taki zamknięty w sobie. Siedzi na uboczu i patrzy - napisał jeden z internautów.
- Pewnie będzie kręcił awantury - skomentował ktoś inny.
- Oho, bokser będzie rozstawiał wszystkich po kątach - czytamy.
- W domu Wielkiego Brata musiał pojawić się jakiś agresor.
To tylko niektóre komentarze na temat Igora po pierwszym odcinku. W sieci było ich znacznie więcej. Część osób była bardzo radykalna w swojej opinii. Prawda okazała się zupełnie inna, a bokser powoli staje się ulubieńcem widzów!
Z upływem czasu Igor Jakubowski zaczął otwierać się przed uczestnikami show, dzięki czemu widzowie też mogli poznać go lepiej. Okazuje się, że jest to chłopak, który wbrew pierwszemu wrażeniu, jest niezwykle łagodną osobą. Sportowiec stara się łagodzić wszelkie konflikty w domu, najczęściej te prowokowane przez Macieja Borowicza.
Igor Jakubowski jest gwiazdą "Big Brothera"
W jednym z ostatnich odcinków Igor wykazał się z kolei dużym dystansem do siebie. Udowodnił, że program jest dla niego przygodą i nie będzie pozował na kogoś, kim nie jest.
Wielki Brat poprosił uczestników, aby przebrali się za siebie nawzajem. Panie za panów, panowie za panie. Tomek, model, miał z tym wielkim problem.
Przez cały czas był oburzony tym, że musi założyć sukienkę i że on wcale nie chce się tak bawić. Serio? To jest największy problem w domu Wielkiego Brata? Jest to dość zaskakujące, ponieważ zazwyczaj modele wcielają się w wiele różnych ról i zakładają przedziwne stroje. Z pewnością układanie włosów Annie Lewandowskiej w reklamie szamponu jest ambitniejsze.
Po zakończeniu zabawy Tomek przez kilka minut opowiadał wszystkim, jak żenujące i niemęskie było to zadanie. Jest też przekonany, że po tej zabawie odwrócą się od niego znajomi.
Z drugiej strony mamy Igora, który jest mężczyzną z krwi i kości. Bez żadnego problemu założył blond perukę, krótką różową bluzkę i kolorowe legginsy. Bawił się tym podobnie jak wielu innych uczestników. Podszedł do zadania z dużym dystansem i stwierdził, że po prostu muszą to zrobić jako grupa. To była zabawa, a nie poważna sesja zdjęciowa w garniturze.
Po tygodniowej emisji "Big Brothera" widzowie diametralnie zmienili zdanie o Igorze Jakubowskim. Nie postrzegają go już jako agresora, tylko człowieka z dużym poczuciem humoru i łagodnym usposobieniem.
- Super. W końcu Igor się rozkręca - napisała widzka.
- Tomek niech już jedzie do domu. Igor nieźle się wczuł. Rozśmieszył mnie do łez.
- Igor mistrz!
- Igor najlepszy krejzol!
- Igor zamiata w domu Wielkiego Brata.
- Pocieszny facet.
Na początku programu wiele emocji wzbudziła orientacja seksualna Łukasza Darłaka. Uczestnicy zaczęli wypytywać go, czy jest gejem. Początkowo chłopak nie przyznał się i skłamał, że jest hetero, ewentualnie biseksualny. W pokoju zwierzeń wyjawił, że bał się reakcji Macieja i Igora. Ostatecznie postanowił otwarcie powiedzieć o swoich preferencjach, bo czuł się źle z tym, że skłamał.
Obserwując pierwsze komentarze w sieci, mało kto spodziewał się, że to Igor usiądzie i na spokojnie porozmawia z Łukaszem. Większość widzów patrzyła nie niego przez pewne utrwalone schematy. Oczywiście, jego uwagi o tym, że Łukasz i tak powinien spróbować seksu z dziewczyną, nie były potrzebne, a pozytywna reakcja na wieść, że jeden z uczestników jest gejem, nie może nikogo dziwić. To powinno być normą, że jesteśmy tolerancyjni wobec ludzi niezależnie od ich upodobań seksualnych, religii czy zainteresowań. Halo, mamy XXI wiek.
Mimo to, widzowie bardzo docenili zachowanie Igora. Zresztą sam Łukasz przyznał, że nie spodziewał się tak pozytywnej reakcji akurat z jego strony.
- Naprawdę jestem zaskoczony postawą Igora. Nie sądziłem, że akurat on będzie chciał ze mną o tym porozmawiać - mówił w pokoju zwierzeń Łukasz.
Igor jest jedną z najbarwniejszych postaci w domu Wielkiego Brata. Potrafi rozładować atmosferę, ale też postawić na swoim. Dogaduje się z większością mieszkańców i stara się unikać konfliktów.
Po raz kolejny okazuje się, że wcale nie trzeba być gwiazdą i najbardziej przebojową osobą, aby zdobyć uznanie widzów. Wystarczy być sobą.