"Big Brother": Filip Chajzer jako prowadzący reality-show. Widzowie nie są zadowoleni
Po 17 latach "Big Brother"wrócił na antenę. I zgodnie z przewidywaniami reality-show rozgrzało całą Polskę. W mediach społecznościowych lawina komentarzy. Internauci nie szczędzą słów krytyki Chajzerowi.
19.03.2019 | aktual.: 19.03.2019 21:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Filip Chajzer dość niespodziewanie został zaangażowany w kultowe reality-show. Dziennikarz "wskoczył" na miejsce Uli Chincz.
Tak samo jak "Big Brother", tak i Filip Chajzer budzi mnóstwo emocji w sieci. Mogłoby się wydawać, że widzowie nie będą mieli obiekcji do tego, co robi Chajzer. Tymczasem w mediach społecznościowych wylała się fala niezadowolenia.
"Chajzer to jakaś tragedia, niech go wymienią i to szybko", "Niech ktoś powie Chajzerowi, że w tym programie on nie jest pierwszoplanową postacią, ani nawet głównym prowadzącym, bo się wczuł, jakby tam wszyscy mu przeszkadzali w robieniu kariery", "Filip Chajzer nominowany do opuszczenia domu Wielkiego Brata!" - piszą internauci w mediach społecznościowych.
Inni życzą dziennikarzowi powodzenia i trzymają kciuki za nowe wyzwanie zawodowe:
"Uwielbiam",
"Filip powodzenia w nowym wyzwaniu".
To nie pierwszy raz, gdy Chajzer prowadzi program, tym razem jednak nie do końca przypadł do gustu widzom. Internauci, choć chętnie oglądają nową edycję, mają sporo obiekcji. Najwięcej zarzutów jest o to, że do programu zostali zaproszeni celebryci, którzy bardzo dobrze są znani Polakom, a o których pisaliśmy tutaj.