"Big Brother": domownicy walczą z homofobią. Radek miał trudne zadanie
W domu Wielkiego Brata temat nietolerancji i agresji względem homoseksualistów pojawiał się już wielokrotnie. Jeden z uczestników opuścił program po groźbach pod adresem geja. Teraz domownicy musieli przygotować kampanię przeciw homofobii.
W "Big Brotherze" trwa tydzień medialny, w którym każdy z uczestników musi przygotować materiał wideo na zadany temat. W czwartkowym odcinku przed takim wyzwaniem stanął Radek. Wchodząc do pokoju zwierzeń nie wiedział, co go czeka i bardzo się zdziwił, gdy poznał treść zadania.
Wielki Brat uznał, że Radek będzie najlepszym ambasadorem w kampanii społecznej przeciw homofobii.
Radek przyznał, że jest mu bliżej do prawicy niż lewicy i choć nie uważa się za homofoba, to nie podobają mu się np. parady równości. Z początku nie miał pojęcia, jak zabrać się do nakręcenia filmiku przeciwko homofobii, ale pozostali domownicy chętnie mu pomogli.
Największe zaangażowanie wykazał Łukasz, który dopiero po jakimś czasie w programie wyznał, że jest gejem.
- Ty będziesz twarzą, a ja mózgiem tej kampanii – zaproponował Radkowi i podsunął pomysł nakręcenia różnych scenek, w których geje i lesbijki będą pokazani w normalnych życiowych sytuacjach.
Radek opowiadając o całym projekcie podkreślał, że nie chodzi w nim o jakieś promowanie homoseksualizmu, ale obronę ludzi przed nietolerancją.