"Beverly Hills, 90210": Ian Ziering prawie się nie zmienił, choć minęło niemal 30 lat
Steve Sanders dobrze się trzyma
W 1990 r. Ian Ziering z nieznanego aktora przeistoczył się w idola nastolatek. Wszystko dzięki roli w kultowym już serialu "Beverly Hills, 90210". Tasiemiec debiutował w USA, ale wkrótce emitowały go stacje telewizyjne i poza Ameryką, a za Ianem szalały dziewczyny na całym świecie. Fabuły słynnej produkcji raczej nie trzeba nikomu przypominać.
Pamiętacie, kogo zagrał Ziering? Ian wcielił się w Steve'a Sandersa, jednego z przyjaciół tworzących szkolną paczkę. Przez jakiś czas spotykał się z Kelly. Był bogatym chłopakiem, który lubił imprezy, za to nie przykładał się do nauki. W końcu i on jednak dojrzał, przestał też zmieniać dziewczyny jak rękawiczki. O tym, jak jego życie wygląda po latach fani dowiedzą się z serialu "BH 90210".
A co z Ianem?
55-latek
Kiedy ruszyły zdjęcia do "Beverly Hills, 90210" Ziering był już 26-latkiem. Grał chłopaka sporo (około 10 lat) od siebie młodszego, licealistę. Był umięśniony, bez śladów trądziku na twarzy. Nic dziwnego, że dziewczyny go uwielbiały - nie wyglądał jak ich koledzy z klasy. Był już przecież mężczyzną, a nie chłopcem, szkołę średnią dawno miał za sobą.
Nie był też wyjątkiem. Wszyscy grający w serialu aktorzy byli starsi niż postaci, w które się wcielali. Największa różnica wieku to aż około 13 lat. Gabrielle Carteris miała 29 lat, gdy zaczęła wcielać się w Andreę. Teraz aktorka jest już 58-latką. I wygląda na swój wiek, podczas gdy dla Zieringa czas stanął w miejscu.
Ekipa znów wraca
19 lat po wyemitowaniu ostatniego odcinka "Beverly Hills, 90210" paczka znów wróciła. W "BH 90210" zobaczymy niemal wszystkich aktorów znanych z oryginalnej serii. Na udział zgodziła się nawet Shannen Doherty, która jako Brenda pojawiła się jedynie w czterech sezonach. W show nie będzie tylko Luke'a Perry'ego, który zmarł w marcu.
Serialowy Dylan przyjaźnił się z kolegami z planu. Jego śmierć zdruzgotała Zieringa, który bardzo liczył na to, że Perry wyzdrowieje. Stało się jednak inaczej.
Szansa na 5 minut sławy
Dla aktorów z "Beverly Hills, 90210" pojawienie się w kontynuacji serialu, to szansa na to, by o sobie przypomnieć. Niestety, nikt z paczki nie zrobił oszałamiającej kariery (Doherty powiodło się najbardziej), choć wszyscy do tej pory odcinają kupony od dawnej sławy.
Ian Ziering zagrał w 290 odcinkach tasiemca sprzed lat, pojawiał się w nim aż do końca, czyli do 2000 r. Gdy zakończono kręcenie, nie porzucił kariery aktorskiej. Zagrał w kilkunastu filmach, również krótkometrażowych, ma na koncie wiele serialowych ról. Ale większość z nich to epizody. W 2019 r. pojawił się w netfliksowym "Malibu Rescue".
Dwa małżeństwa
Jego kariera zaliczyła wzloty i upadki, podobnie było z życiem osobistym. W 1997 r. Ziering ożenił się z Nikki Schieler, modelką "Playboya". Miłość nie przetrwała, rozwiedli się 5 lat później. Ian przez jakiś czas był singlem, w końcu jednak trafił na kobietę, dla której znów był skłonny zaryzykować małżeństwem.
W lutym 2010 r. zaręczył się z Erin Ludwig, która jest od niego aż o 21 lat młodsza. Kilka miesięcy później byli już po ślubie. Po niespełna roku na świat przyszła ich pierwsza córka, Mia Loren. Jej siostra Penna Mae jest dokładnie o 2 lata młodsza (urodziły się tego samego dnia).
Świetna forma
Ian Ziering ma młodą żonę i małe dzieci, choć jest już po 50. Może również dlatego tak bardzo dba o formę? Aktor regularnie trenuje, a na jego instagramowym profilu nie brakuje zdjęć, które dowodzą, że ćwiczenia przynoszą efekty.
Czas leci, Ziering się nie starzeje. W przeciwieństwie do niektórych znajomych z planu "BH 90210" nadal wygląda fenomenalnie.