Beata Tadla ostro o pracownikach TVP. "Powinni mieć dożywotni zakaz wykonywania zawodu"

Była dziennikarka "Wiadomości" jest oburzona środowym wydaniem głównego programu informacyjnego TVP. Materiał poświęcony prezydentowi Andrzejowi Dudzie nazwała "lokowaniem produktu".

Beata Tadla ostro o pracownikach TVP. "Powinni mieć dożywotni zakaz wykonywania zawodu"
Źródło zdjęć: © ONS

25.06.2020 | aktual.: 25.06.2020 14:43

Beata Tadla jest doświadczoną dziennikarką informacyjną. Przez wiele lat była związana ze stacjami TVN i TVN24, ale w okresie wrzesień 2013 - styczeń 2016 współpracowała z Telewizją Polską. Przez krótki czas prowadziła nawet "Wiadomości". Stąd bardzo dotyka ją nierzetelność mediów publicznych.

Dziennikarka, podobnie jak wielu widzów i osób z branży medialnej, była rozwścieczona po obejrzeniu środowych "Wiadomości". W programie wyemitowano pochwalny materiał podsumowujący rządy Andrzeja Dudy. Zdaniem komentatorów politycznych nagranie jest niczym spot wyborczy kandydata ubiegającego się o reelekcję.

Tadla nie przebierała w słowach, oceniając pracę dziennikarzy "Wiadomości". Nazwała program "Dziennikiem Telewizyjnym" z czasów PRL oraz wprost zapytała, czy sztab Andrzeja Dudy zapłacił za wyemitowanie tego materiału.

"Człowiek, który wydał z siebie poniższy tekst oraz wszyscy, którzy uznali, że można to wyemitować w Dzienniku Telewizyjnym, powinni mieć dożywotni zakaz wykonywania zawodu! A jeśli sztab prezydenta zapłacił za czterominutowy spot wyborczy w Dzienniku, to gdzie podpis 'lokowanie produktu'? Wiem, że w programach informacyjnych nie wolno, ale nie uważam tego chłamu za coś, co mieści się w tej kategorii, więc pytam" - napisała na Facebooku.

Dziennikarka przytoczyła słowa, które zostały odczytane w materiale Marcina Sawickiego. Jej zdaniem napisała je osoba zajmująca się PR-em.

"Miasta, gminy i wsie, miliony ważnych tematów i jeden wspólny cel / Duma, godność, szacunek, historia, tradycja, odpowiedzialność, wiarygodność, dotrzymywanie słowa / Dzięki niemu Polakom żyje się lepiej / Jak Polska długa i szeroka / Na północy, południu, wschodzie i zachodzie / Prezydent Andrzej Duda broni interesów zwykłych Polaków / Nikt nie jest pomijany / On liczy się z głosem każdego Polaka" - tymi słowami opisywano w "Wiadomościach" urzędującego prezydenta.

Według oceny Beaty Tadli takie określenia nie powinny paść w programie informacyjnym, bo TVP "wmawia ludziom, że informuje".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (520)