Wróci do telewizji? Rodzinne kłopoty mogą jej w tym przeszkodzić
Dziennikarka przed laty należała do ekipy "Pytania na śniadanie". Ponoć teraz otrzymała od konkurencji możliwość powrotu na antenę. Jednak w podjęciu decyzji ma kierować się głównie dobrem swojej rodziny.
Beata Sadowska ma bogate doświadczenie zawodowe: zaczynała od pracy w radio, publikowano jej wywiady z zagranicznymi gwiazdami w "Vivie!", ale najczęściej ciągnęło ją do telewizji. Pracowała dla wielu stacji: MTV Polska, Polsat, TVN i TVP. W tym ostatnim przez 6 lat współprowadziła z Wojciechem Jagielskim "Pytanie na śniadanie". Mimo odejścia z Telewizji Polskiej w 2012 r. utrzymywała ciepłe relacje z koleżankami z pracy m.in. z Marzeną Rogalską. Dziennikarki tworzyły też zgrany duet w "Mieście kobiet" na antenie TVN Style.
Co ciekawe, Beata Sadowska była pierwszą dziennikarką, której Rogalska udzieliła wywiadu po rzuceniu pracy w TVP. Panie obecnie współpracują razem przy internetowym projekcie wykładów motywacyjnych. Mówi się, że możliwy jest ich wspólny powrót do telewizji. Niedawno Sadowska zdradziła, że odrzuciła propozycję od TVP.
- Teraz dostała propozycję z "Dzień dobry TVN". Ucieszyła się, że ktoś ją docenia, ale jeszcze nie zdecydowała, czy przyjmie propozycję - zdradził znajomy Sadowskiej w rozmowie z "Rewią".
Dla dziennikarki byłaby to spora rewolucja. Na co dzień mieszka we francuskich Alpach w okolicy Chamonix, w 300-letnim drewnianym domu przerobionym ze stodoły. Rok temu Beata Sadowska przeniosła się tam z partnerem Pawłem Kunachowiczem oraz synami: 8-letnim Tytusem i 5-letnim Kosmą.
Po zasiadaniu w radzie nadzorczej Amber Gold ukochany dziennikarki oddał się swojej sportowej pasji i zajął się wspinaczką wysokogórską. Obecnie jest przewodnikiem po najwyższych szczytach Alp.
Jak twierdzi tygodnik "Rewia", mężczyzna niedawno uległ poważnemu wypadkowi na nartach. Konieczna była operacja. W okresie rekonwalescencji na Beatę Sadowską zapewne spadnie więcej obowiązków domowych. Dlatego skorzystanie z oferty pracy w Polsce może nie być jej teraz na rękę.
- Nie chce zostawić bliskich i chorego męża. Zwłaszcza, że przyjazd do Warszawy z Francji to dość poważna wyprawa - dodał informator gazety.
Ponadto Beata Sadowska z powodzeniem od kilku lat utrzymuje się z własnej internetowej działalności. Trudno przewidzieć, czy zrezygnowałaby ze zdalnej pracy w pięknych okolicznościach przyrody na rzecz powrotu do telewizyjnego studia.