Auto Łukasza Nowickiego odnalezione. Policja potrzebowała tylko kilkunastu godzin
Po zaledwie kilkunastu godzinach od kradzieży udało się odszukać samochód aktora i prezentera TVP. Mimo to Łukasz Nowicki przyznaje, że ciężko zniósł tę sytuację.
Łukasz Nowicki ostatnio najadł się strachu. Gdy aktor obudził się w sobotni poranek, okazało się, że spod jego domu zniknęło auto. Analiza nagrań z monitoringu potwierdziła, że samochód został skradziony.
- Ten "miły Pan za chwileczkę odjedzie naszym autem" - zrelacjonował na InstaStories, publikując nieostre zdjęcie złodzieja, na którym nie można było go rozpoznać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majka Jeżowska o wysokich zarobkach w TVP. "To jest nieprzyzwoite"
Prowadzący teleturnieju TVP "Postaw na milion" zgłosił kradzież na policję. Ta szybko podjęła akcję, bowiem już wieczorem Nowicki przekazał wieści o odnalezieniu auta.
"Auto zostało odnalezione w lesie pod Nowym Dworem Mazowieckim ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi. Jest na parkingu policyjnym. Nie wiem, jakie są zniszczenia, bo nie mogę tego sprawdzić" - poinformował aktor na InstaStories.
Mimo to aktor przyznał, że cała sytuacja kosztowała go sporo nerwów.
"Bardzo nieprzyjemne zdarzenie. Nikomu nie życzę!" - dodał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.