Wystarczyła jedna scena. O "Klanie" znów jest głośno
04.02.2021 09:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W jednym z ostatnich odcinków serialu TVP "Klan" jedna z bohaterek została zaatakowana nożem. Do zdarzenia doszło w miejscu publicznym i było ono transmitowane w serialowym odpowiedniku telewizji publicznej.
"Klan" nieprzerwanie od 1997 r. jest emitowany codziennie popołudniami od poniedziałku do piątku na antenie TVP1. Najdłuższa w historii polska telenowela wciąż ma wierne grono widzów. Produkcja uchodzi za mało angażującą, ale trzeba jej oddać, że stara się poruszać realne problemy Polaków m.in. to w "Klanie" po raz pierwszy w polskiej telewizji pojawił się bohater będący nosicielem wirusa HIV.
W odcinku 3744, który został zaprezentowany przez TVP1 3 lutego, ukazano scenę ataku nożownika. Dochodzi do niej podczas premiery filmu z udziałem Weroniki (Weronika Walenciak), której transmisję oglądają jej znajomi Jasiek (Paweł Grządziel) i Ramona (Anna Matysiak).
Serialowa sekwencja wygląda bardzo nienaturalnie, głównie za sprawą drewnianego aktorstwa i dialogów. W zbliżeniu pokazano zszokowaną ofiarę i sztuczną krew na jej rękach po dotknięciu brzucha, w którym znalazł się nóż.
Po komentarzach widzów, którzy w mediach społecznościowych szeroko komentowali rzeczony fragment "Klanu", widać, że scena ta budzi dość duże skojarzenia z prawdziwym atakiem nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP. Od tego wydarzenia 13 stycznia minęły 2 lata. Pod koniec lutego w Sądzie Okręgowym w Gdańsku ma rozpocząć się proces Stefana W., który zadał śmiertelne ciosy.
Zaledwie tydzień temu w programie TVP "Alarm!" wyemitowano materiał, którego treść obarcza winą za śmierć Adamowicza organizatorów gdańskiego finału WOŚP. Ówczesna szefowa Regionalnego Centrum Wolontariatu, który był organizatorem imprezy, zabrała głos po emisji programu, twierdząc że był on nierzetelny. Zamierza dowieść swojej niewinności przed sądem.