Poruszający koncert w TVP. Artyści raz po raz dawali dowód solidarności z Ukrainą
Spontaniczne widowisko TVP obfitowało we wzruszające momenty. Artyści, którzy wystąpili podczas szczególnego koncertu, mówili jednym głosem – potrzebna jest pomoc, ale jeszcze bardziej zjednoczenie. Wszyscy śpiewali dla objętej wojną Ukrainy.
27.02.2022 | aktual.: 27.02.2022 21:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Telewizja Polska postanowiła zorganizować w niedzielę koncert "Solidarni z Ukrainą". Do udziału w telewizyjnym widowisku zaprosiła popularnych rodzimych wykonawców. Ci, jak podkreślili prowadzący, nie mieli żadnych wątpliwości, by wystąpić. Koncert był wspólną inicjatywą TVP i Caritas, a podczas jego trwania prowadzona była zbiórka na rzecz ofiar wojny na Ukrainie.
Dość powiedzieć, że widowisko było poruszające. Widzowie raz po raz mogli zobaczyć łzy publiczności albo prowadzącej Małgorzaty Tomaszewskiej. Trudno jednak było się dziwić. Pełne emocji występy artystów przeplatane były obrazami zbrojnych starć na Ukrainie, przemówieniami, m.in. ambasadora Ukrainy oraz reporterskimi wejściami - z Warszawy i Kijowa. Z Ciechocinka łączyła się Ida Nowakowska. Nie bez powodu - TVP udostępniła tam swój ośrodek właśnie uchodźcom z Ukrainy.
Podczas koncertu nie brakowało momentów pełnych wzruszeń. Zaczęło się od występu Julii Belei, artystki, która przed kilkoma dniami przyjechała z Ukrainy. Ze sceny dziękowała Polakom za solidarność i pomoc, jaką okazują jej rodakom.
Na scenie zaprezentowali się także wokalistki i wokaliści, którzy od lat nie schodzą z największych polskich scen. Niektórzy z nich zdecydowali się okazać swoją solidarność nie tylko wykonaniem piosenek. Maryla Rodowicz powtarzała ze sceny po ukraińsku "chwała bohaterom" i zaśpiewała m.in. "I warto czekać" – piosenkę, którą napisała przed laty – z dedykacją dla Ukrainy właśnie.
Z apelem podczas swojego występu zwróciła się także Edyta Górniak. - Nie mielibyśmy konfliktów, tych w relacjach, globalnych, gdybyśmy byli dla siebie dobrzy. Gdybyśmy chcieli rozmawiać, słuchać siebie nawzajem i patrzeć z wrażliwością i sympatią. To piękno i łagodność, które wyśmiewali, dzisiaj straciło swój głos. Wzywam wszystkich do modlitwy, jeśli nie teraz, to kiedy? Pokój nam wszystkim – wyznała.
Justyna Steczkowska wsparła Ukrainę nie tylko słowami, ale i czynami. Po wzruszającym występie wyznała, że rezygnuje ze swojego honorarium. - Swoje honorarium przeznaczam dla dzieci. (…) By mogły jak najszybciej znów być dziećmi, bawić się i cieszyć, bezpiecznie wrócić do domu – oświadczyła artystka ze sceny.
Nie dało się ukryć, że występującym na scenie udzielają się wielkie emocje. Szczególnie trudno było opanować je Małgorzacie Tomaszewskiej, która zapowiadając kolejnych wykonawców raz po raz nie mogła powstrzymać łez.
Artyści podczas koncertu grali też piosenki ku pokrzepieniu serc. Przodował w tym zespół Enej, któremu zresztą tak bliska jest Ukraina i ukraińska kultura. Na scenie połączył się m.in. z zespołem Zazula. "W 2014 roku pod wpływem wydarzeń na Majdanie wspólnie z naszymi przyjaciółmi z Ukrainy, zespołem KOZAK SYSTEM oraz Tarasem Czubajem, napisaliśmy piosenkę Bila Topoli. Minęło osiem lat, a jej przekaz, jej wydźwięk jest niestety nadal aktualny. Dzisiaj na scenie wykonaliśmy ją z dziewczynami z Zazula, które, tak jak i my, mają swoich bliskich w Ukrainie. Bila Topoli dedykujemy żołnierzom walczącym za wolność Ukrainy oraz wszystkim niewinnym ludziom cierpiącym z powodu wojny" – stwierdzili ze sceny i oświadczyli na Facebooku.
Podczas koncertu wystąpili też polscy muzycy zespołu Taraka. Zespołu, którego piosenka "Podaj rękę Ukrainie" stała się nieoficjalnym hymnem Euromajdanu w 2014 r. Grupa wykonywała utwór na żywo właśnie m.in. w Kijowie 1 lutego 2014 r. Osiem lat później, 27 lutego 2022 r. jej wydźwięk był jeszcze bardziej wymowny. Widzów wzruszyła także Oleksandra Żurawel.
Podczas koncertu prowadzący raz po raz wspominali także o niebywałej mobilizacji Polaków, którzy zaangażowali się w pomoc Ukraińcom. Przede wszystkim honorowali tych, którzy walczą za wschodnią granicą. Nie kryli wyrazów uznania reporterom, którzy na bieżąco informują, co dzieje się w kraju objętym wojną.
- Dziękujemy naszym reporterom, jak i reporterom konkurencyjnych stacji, bo to szczególnie ważne w tym czasie – musimy się jednoczyć – mówił Kammel, powtarzając zresztą niedawne słowa prowadzących główne programy informacyjne zarówno w TVP, jak choćby i w TVN.
Podkreślał też, że idea koncertu powstała spontanicznie. I ta spontaniczna inicjatywa pokazała, że w obliczu obecnych wydarzeń nie ma miejsca na podziały. Teraz liczy się jedno – trzeba działać. A działać można nadal – zbiórka, na którą można było wpłacać podczas koncertu działa nadal. Znajdziecie ją pod adresem https://caritas.pl/ukraina/. Kompendium wiedzy, jak pomóc Ukrainie i listę innych oficjalnych zbiórek znajdziecie również m.in. tutaj.