Artur Żmijewski jako "Ojciec Mateusz" zarabiał krocie. Wiadomo, co dalej z jego bohaterem
Od kilku dni w mediach plotkarskich trwają spekulacje na temat kultowego już "Ojca Mateusza". I choć Artur Żmijewski, który się w niego wciela, miał zniknąć z produkcji, to prawda jest nieco inna. Tabloid wywęszył, jakie losy czekają "duchownego".
08.01.2020 07:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Widzów serialu "Ojciec Mateusz" czekają niemałe emocje. Główny bohater, w którego wcielał się do tej pory Artur Żmijewski, już wkrótce przestanie być pierwszoplanową postacią tej produkcji. Przyćmi go Mikołaj Roznerski, który wcieli się w rolę nowego wikariusza. Pozostaje jedynie pytanie: na jak długo?
Jeszcze kilka dni temu fanów "Ojca Mateusza" ogarnęła panika, kiedy sieć obiegły plotki, jakoby zupełnie miałby odejść z serialu. Teraz możemy ich uspokoić.
Jak donosi "Super Express", Artur Żmijewski i produkcja nie mogą dojść do porozumienia w kwestiach finansowych.
Rzekomo za pierwszym razem, kiedy gwiazdor zaczął zastanawiać się nad odejściem z serialu, zaangażowano go w reżyserię niektórych odcinków. Dzięki temu jego zarobki poszły w górę.
Jak podał tabloid, za jeden sezon serialu jako aktor i reżyser Artur Żmijewski zgarniał 475 tys. zł. Ale to mu nie wystarczało. Gwiazdor chciał mieć większy wpływ na serial i co za tym idzie – zarabiać więcej (wg "se", nawet pół miliona złotych).
Nowi producenci nie zaakceptowali pomysłów aktora.
– W takiej sytuacji daje się czas na ostudzenie emocji. Postać ojca Mateusza na jakiś czas zniknie z ekranów, a jego miejsce na plebanii zajmie ksiądz grany przez Mikołaja Roznerskiego. Za jakiś czas dojdzie do kolejnych negocjacji – tłumaczyła tabloidowi osoba związana z serialem TVP.
Artur Żmijewski ciągle ma zatem czas do namysłu.
– Nikt z nikogo nie rezygnuje. Mikołaj Roznerski został wprowadzony jako nowa postać – powiedziała "Super Expressowi" Jolanta Trykacz z PR serialu.
Póki co wiadomo tylko, że Mikołaj Roznerski wcieli się w postać Walerego Opłatka, który pojawi się w parafii po wyjeździe ojca Mateusza. Nowy duchowny zostanie miło ugoszczony na plebanii i zyska sympatię mieszkańców miasta.
Będziecie oglądać?