Artur Barciś stracił fortunę. Wszystko przez Kacpra Kuszewskiego
Kiedy Kacper Kuszewski poinformował, że odchodzi z "M jak miłość", nikt nie spodziewał się, że ucierpią na tym inni aktorzy. A jednak! Artur Barciś na pewno nie jest zadowolony.
28.09.2019 | aktual.: 12.09.2020 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Artur Barciś do obsady serialu "M jak miłość" dołączył w 2012 r. Wcielił się w Jerzego Kolędę, ojca Ewy (Dominika Kluźniak)
, żony serialowego Marka Mostowiaka, którego grał Kacper Kuszewski. Na początku jego rola była epizodyczna, ale z czasem przerodziła się w coś więcej. Aktor spodobał się producentom serialu, którzy postanowili poszerzyć jego wątek.
Postać zyskała też ogromną sympatię widzów. W 2014 r. Barciś pojawił się aż w 22 odcinkach produkcji TVP2, zgarniając za każdy z nich ok. 5 tys. zł. I tak było do momentu aż Kacper Kuszewski nie poinformował, że jego przygoda z ulubionym serialem widzów dobiegła końca.
Aktor zdecydował się na ten krok po 18 latach pracy na planie. Wystosował wówczas oświadczenie.
- To była trudna decyzja i długo do niej dojrzewałem. (...) Nawet najpiękniejsze historie trzeba kiedyś zakończyć i ruszyć dalej, po nowe doświadczenia. Największa frajda w zawodzie aktora to wcielanie się w coraz to inne postacie, odkrywanie w sobie nowych barw i możliwości i dowiadywanie się w ten sposób czegoś nowego o życiu, o ludziach i o sobie samym. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele ciekawych ról i aktorskich wyzwań. I bardzo liczę na to, że będziecie Państwo nadal mi kibicować - napisał.
Przeczytaj: Artur Barciś wciąż marzy, by zagrać w filmie. Cały czas czeka na dobrą propozycję
Jego decyzja równoznaczna była z tym, że wątki Dominiki Kluźniak i Artura Barcisia też będą mocno ograniczone. "Super Express" dowiedział się, że serialowego Jerzego Kolędy zabraknie w dalszych odcinkach "M jak miłość". Według tabloidu aktor straci na tym aż 100 tys. zł.
Żałujecie?