Anonymous skompromitowali Putina. Hakerzy przyznali się do ataku na telewizję
W piątek 18 marca wszystkie główne stacje telewizyjne w Rosji transmitowały propagandowy koncert z udziałem Władimira Putina. Widzowie nie mogli jednak wysłuchać całego orędzia swego przywódcy. Z niewyjaśnionych przyczyn Putin zniknął z anteny i zastąpiono go innym obrazem. Okazuje się, że to efekt ataku hakerskiego.
19.03.2022 15:44
Koncert zorganizowany na stadionie Łużniki w Moskwie miał upamiętnić 8. rocznicę aneksji Krymu przez Rosję. W ramach tego propagandowego wydarzenia przemawiał sam Władimir Putin, który w pewnym momencie zaczął opowiadać o "specjalnej operacji", czyli de facto inwazji na Ukrainę. I właśnie wtedy zamiast Putina na ekranie pojawił się fragment występu muzycznego.
Miejsce prezydenta Rosji zajął Oleg Gazmanow, znany rosyjski piosenkarz, poeta i wyznawca Putina. Piewca imperialnej polityki Rosji i tęsknoty za ZSRR, który w ostatnich latach dostał zakaz wjazdu na teren Łotwy i Litwy.
Z początku nie było wiadomo, dlaczego Putin nie mógł dokończyć przemówienia na wizji. Wszystko wyglądało jak błąd techniczny po stronie nadawcy. Tymczasem okazuje się, że to efekt celowego działania grupy Anonymous.
Haktywiści przyznali się, że to oni stoją za atakiem na serwery, które zostały przeciążone w momencie przemowy Putina.
Przypomnijmy, że Anonymous od początku wojny w Ukrainie wytaczają ciężkie działa przeciwko Putinowi, rosyjskiej administracji i tamtejszym koncernom. W ostatnich dniach udało im się zaatakować i usunąć witryny Moscow.ru, Centrum Analitycznego Rządu Federacji Rosyjskiej, Ministerstwa Sportu Federacji Rosyjskiej oraz Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB).
Wcześniej m.in. ujawnili prywatną korespondencję, jak twierdzą, między Władimirem Putinem a rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. I wypuścili do sieci 800 gigabajtów danych Roskomnadzoru (rosyjski państwowy regulator mediów i internetu).