Anna Starmach zaczyna się cenić. Za udział w reklamie żąda pół miliona złotych
Magda Gessler ma się czego obawiać. Tak przynajmniej twierdzi jeden z tabloidów. Jej konkurentką, która ponoć ma chrapkę na koronę i telewizyjny tron, jest Anna Starmach. Jurorka "MasterChefa" zaczyna wyrastać na prawdziwą gwiazdę, a co za tym idzie, jej stawki rosną. I to w zastraszającym tempie.
22.06.2019 08:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do niedawna Anna Starmach była jedynie zwyciężczynią kulinarnego konkursu zorganizowanego przez "Dzień Dobry TVN". Dziś mówi się o tym, że może zastąpić na telewizyjnym tronie samą Magdę Gessler. Jak podaje bowiem "Super Express", jurorka "MasterChefa" zaczęła się cenić. I to dosłownie.
I choć Starmach żąda już pół miliona złotych za pojawienie się na ekranie, wciąż jest dużo "tańsza" niż jej starsza koleżanka. To sprawia, że reklamodawcy ustawiają się do niej w długiej kolejce. A 32-letnia kulinarna ekspertka ma w czym wybierać.
W swoim telewizyjnym CV ma już udział w reklamach proszku i kapsułek do prania, cukru, kawy i sprzętu elektronicznego. Oprócz tego podpisała kontrakty z firmą produkującą zdrową żywność, przyprawy i siecią sklepów z wyposażeniem wnętrz. Trzeba przyznać, że Gessler na tym polu wypada dość blado. Czy ma się zatem czego obawiać?
- Dziewczyny lubią się i szanują, ale na rynku reklamowym są konkurentkami. Mogą reklamować te same produkty. Ale Ania jest tańsza i młodsza. Magda nie może jej lekceważyć tym bardziej, że jest obciążona pracą, a stacja ma nowe pomysły na formaty - podsumował znajomy obu gwiazd w rozmowie z "Super Expressem". A wy, kogo bardziej lubicie?