Anna Popek wdzięczyła się do kamery, śpiewając "Bo we mnie jest seks"
Prezenterka Anna Popek lubi podkreślać swoją urodę i doskonałą figurę, a jej pracodawca chętnie z tego korzysta. Ale czy machanie biustem przy sugestywnej piosence na antenie publicznej telewizji to nie za dużo?
02.12.2021 15:26
Anna Popek pomimo upływu lat wciąż może poszczycić się doskonałą formą. Prezenterka telewizyjna propaguje aktywność fizyczną, a w sezonie zimowym często publikuje zdjęcia z morsowania. I robiła to zanim stało się to modne!
Zdaje się, że producenci TVP Info, na antenie której Popek prowadzi program "Wstaje dzień", nie muszą jej namawiać do wdzięczenia się przed widzami. A potem wykorzystują to do promocji porannego pasma. Na oficjalnym profilu programu na Twitterze niemal każdy post jest zilustrowany zdjęciem Popek. Niektóre z nich bardziej pasowałaby na rozkładówki pism dla panów niż na profil poważnej stacji informacyjnej.
Nie ma nic złego w tym, że 53-latka lubi swoje ciało i potrafi w kuszący sposób skupiać na sobie uwagę. Jednak widzowie TVP Info mogli być zaskoczeni widokiem, którzy ujrzeli w czwartkowy poranek. Anna Popek zanuciła na antenie "Bo we mnie jest seks" i zmysłowo zakołysała biustem.
Zapewne nawiązywała tym do niedawnej premiery filmu o Kalinie Jędrusik, która przez lata występowała na antenie TVP. Ale artystce estradowej wolno więcej niż poważnej dziennikarce. Zgadzacie się?