Anna-Maria Sieklucka ma powikłania po COVID-19. Wcześniej nic nie mówiła o chorobie
Anna-Maria Sieklucka zdradziła, że zakażenie koronawirusem ma już za sobą. Niestety, bycie ozdrowieńcem wcale nie oznaczało dla niej powrotu do pełni sił. Wciąż boryka się z powikłaniami.
07.05.2021 15:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anna-Maria Sieklucka na jakiś czas zamilkła w sieci. To wzbudziło niepokój fanów 28-letniej aktorki. I faktycznie, mieli powód do obaw. Okazuje się, że gwiazda filmu "365 dni" przechodziła COVID-19. Lekko nie było. - Wracam do żywych. Właśnie skończyłam COVID. Zaliczam się do grona ozdrowieńców. Pierwsze dni były ciężkie. Jednak mam silny organizm i zwalczyła tego wirusa potwornego. Wzmagam w sobie przeciwciała. Cieszę się, że to jest już za mną. Jest już w porządku - powiedziała w rozmowie z serwisem Pomponik.
Wcześniej aktorka nie wspominała o chorobie, by uniknąć rozgłosu. Zdradziła, że ma w planach oddanie osocza.
- Muszę się zbadać i zobaczyć, czy moje się nadaje do oddania. Muszę poczekać, aż wszystko się naprodukuje. Jeżeli wszystko będzie dobrze i moje osocze będzie się kwalifikowało, to całą sobą będę je oddawała.
Po chorobie zostały jej powikłania w postaci mgły mózgowej.
Sieklucką aktualnie można oglądać w show Polsatu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Zobacz także