Trwa ładowanie...

Anna Kalczyńska mogła pożegnać się z TVN. "Było spotkanie kryzysowe z szefostwem"

Anna Kalczyńska to jedna z twarzy TVN, związana z tą telewizją już od 20 lat. Kiedyś prezenterka TVN24, dziś kojarzona z prowadzeniem "Dzień Dobry TVN", gdzie ponad dwa lata temu wypowiedziała komentarz, przez który jej dalsza współpraca ze stacją stanęła pod znakiem zapytania. - Wyciągnęłam lekcję z tego zdarzenia – przyznała w najnowszym wywiadzie.

Anna Kalczyńska prowadzi "Dzień Dobry TVN" od 2014 r.Anna Kalczyńska prowadzi "Dzień Dobry TVN" od 2014 r.Źródło: AKPA
d4mjq41
d4mjq41

Anna Kalczyńska stawiała pierwsze zawodowe kroki w dziale prasy i komunikacji Komisji Europejskiej w Brukseli. Przygodę z telewizją zaczęła od TVP1 i TVP Polonia, a od 2002 r. dołączyła do redakcji TVN24. W 2014 r. z prezenterki informacyjnej "przekwalifikowała się" na gospodynię śniadaniówki "Dzień Dobry TVN". I dziś nie ukrywa, że była to dla niej kolosalna zmiana.

Kalczyńska w rozmowie z Plejadą wyznała, że kiedy była prezenterką, po prostu przekazywała informacje i nikt jej nie oceniał przez ich pryzmat. W "Dzień Dobry TVN" było zupełnie inaczej, bo praktycznie każda wypowiedź mogła być brana pod lupę przez prasę i portale plotkarskie.

- Na początku wydawało mi się, że mogę sobie pozwolić na stuprocentową szczerość. Szybko okazało się jednak, że nie do końca. Przekonałam się, że show-biznes potrafi być okrutny. Karmi się półprawdą, wypaczoną interpretacją – narzekała Kalczyńska.

Antoni Królikowski odmawia wywiadu z Pudelkiem i obraża reportera

Dziennikarka odniosła się też do afery z początku 2020 r., kiedy razem z Andrzejem Sołtysikiem skrytykowała wygląd członków koreańskiego boysbandu BTS. Jeden z nich znalazł się na szczycie rankingu najpopularniejszych mężczyzn na świecie, co mocno zdziwiło Kalczyńską ("Jest mało męski"), a Sołtysik dorzucił komentarz o rasistowskiej wymowie.

d4mjq41

Kalczyńska dobrze pamięta, że po tamtym odcinku wybuchł skandal i dostawała w mediach społecznościowych tysiące negatywnych komentarzy. Łącznie z groźbami i życzeniami śmierci. Dziennikarka była w tak złym stanie, że musiała prosić o pomoc psychologa. Wyznała także, że nie była pewna swojej przyszłości w TVN.

- Odbyliśmy wówczas spotkanie kryzysowe z naszym szefostwem. To był bardzo trudny czas, który wiele nas nauczył, ale który nie wynikał z naszych złych intencji – podkreśliła Kalczyńska. - Wyciągnęłam jednak lekcję z tego zdarzenia i teraz wystrzegam się jakichkolwiek wartościujących komentarzy, a krytykowania innych to już w ogóle – dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4mjq41
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4mjq41