Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przekazała niepokojące wieści. "Ostatnie pół roku było koszmarne"

Małżeństwo Anity Szydłowskiej i Adriana Szymaniaka uchodzi za jedno z najbardziej udanych spośród uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Pomimo że początkowo dzieliły ich setki kilometrów, oboje zaangażowali się na tyle, by ich więź przetrwała po programie. Rodzinę scementowało przyjście na świat Jerzyka i Bianki.

Jednak prawdziwe życie to nie bajka i nie wszystko zawsze układa się kolorowo. Anita i Adrian przez ostatni rok przekonali się o tym nadzwyczaj boleśnie. Długo czekali aż w końcu zakończy się remont ich nowego domu, do którego wprowadzili się na Wielkanoc. Radość zakłócił jednak domowy wypadek.

W sierpniu ub.r. Adrian wchodząc do wanny, nadepnął na korek spustowy i przebił stopę. Rana goiła się długimi tygodniami, małżonkowie musieli odwołać wakacyjny wyjazd.

Teraz okazuje się, że równolegle również Anita miała problemy ze zdrowiem. Choć na zdjęciach na Instagramie kipi pozytywną energią, tak naprawdę od dawna zmaga się z uporczywym bólem.

"Czas zawalczyć o zdrowe zatoki, u mnie ten temat ciągnie się już od ponad roku, a ostatnie pół roku było koszmarne... Cały czas sinusoida i antybiotyki trzy razy na sześć miesięcy, nie licząc też zapaleń uszu" - napisała na InstaStories, zamieszczając zdjęcie spod pracowni rentgenowskiej.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.