Anita Sokołowska mówi o hejcie. "Miałam moment załamania"
Po wygranej w "Tańcu z gwiazdami" na Anitę Sokołowską spadło sporo hejtu. Widzowie zarzucali Polsatowi ustawkę, bo uważali, że to Roksana Węgiel najbardziej zasłużyła na wygraną. Teraz aktorka opowiada, jakie emocje wzbudziły w niej te komentarze.
Anita Sokołowska mówi o hejcie. "Miałam moment załamania"
Anita Sokołowska zwyciężyła ostatnią edycję "Tańca z gwiazdami". Aktorka znana z serialu "Na dobre i na złe" zwyciężyła z mocną konkurencją - Roksaną Węgiel i Julią Kuczyńską. Po wygranej spotkała się jednak ze sporą krytyką. Widzowie zarzucali jurorom, że faworyzowali aktorkę. Pojawiły się też głosy, że produkcja naciągnęła wyniki głosowania na korzyść Sokołowskiej.
Tymczasem aktorka z odcinka na odcinek robiła postępy i na treningach dawała z siebie wszystko. Było to widać chociażby podczas wykonywania skomplikowanych akrobacji tanecznych czy szalonych skoków.
W rozmowie z Plejadą Anita Sokołowska opowiedziała, jakie emocje towarzyszyły jej już po zwyciężeniu Kryształowej Kuli. - To były wielkie emocje, ale też takie niedowierzanie, że nagroda trafiła w nasze ręce. Tańczyliśmy nasz freestyle jako ostatnia para, więc mieliśmy tylko kilka minut, żeby się przebrać. Wszędzie plątały się nasze rzeczy. Dopiero jak w końcu stanęliśmy z dwoma innymi parami na parkiecie, to zaczęliśmy oddychać. To była też wielka radość, że jednak nasza ciężka praca została dostrzeżona i nagrodzona przez widzów - powiedziała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
"Musiałam to wypłakać"
Sokołowska została zapytana o nieprzychylne komentarze, jakie pojawiały się na jej temat w sieci. Przyznała, że zdarzyło się jej, jeszcze zanim zwyciężyła program, przeczytać je. - Raz pochyliłam się dłużej nad złymi komentarzami i niestety zabrało mi to pół dnia. Jestem osobą, która ma doświadczenie, swój wiek i też wiem, gdzie jestem i co znaczę, ale nie ukrywam, że takie wiadomości czasami potrafią sprawić dużo przykrości, więc miałam taki moment załamania. Musiałam wypłakać te wszystkie niepozytywne emocje.
Później już nie wracała do komentarzy. Jak mówi, nie chciała odbierać sobie radości z wygranej.
Pracowała przez wiele godzin dziennie
Aktorka powiedziała, że wpisy o ustawce Polsatu niespecjalnie ją przejęły. - Same wpisy o ustawce nie bolały mnie tak bardzo, bo uczciwie pracowałam po 5-6 godzin dziennie na sali treningowej, a potem sama w domu, oglądałam siebie i analizowałam swoje ruchy oraz choreografię. Gdybym tak nie robiła, to może bym pomyślała, że faktycznie była ta ustawka, ale ja bardzo uczciwie pracowałam na sali treningowej.
Jest inspiracją
Oprócz hejtu Sokołowska dostawała też sporo pozytywnych komentarzy, w których ludzie wyznawali, że ich inspiruje.
- Bardzo dużo takich wiadomości dostałam i jest to dla mnie szalenie ważne, bo ja nigdy nie chciałam się stawiać ani w roli mentorki, ani w roli drogowskazu, bo uważam, że każdy po prostu ma prawo żyć tak, jak chce. To się wydarzyło przy okazji, że ludzie poszli za moją energią, wiekiem, doświadczeniem, stylem życia, stylem prowadzenia mojej kariery, to samo zarezonowało u innych osób - powiedziała.
After po "Tańcu z gwiazdami"
Po ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" uczestnicy poszli razem na imprezę. Sokołowska tak ją wspomina:
- After jak to after. To była dobra impreza. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Chyba wszyscy czasami lubimy odpiąć wrotki, co jest, uważam, bardzo naturalne i też po takiej intensywności spotykania się w pracy fajnie jest móc normalnie w końcu porozmawiać, potańczyć, zjeść, napić się wina.