Ania i Kuba z "Rolnik szuka żony" nie zasypiają gruszek w popiele. Wiadomo, co ze ślubem

Ostatni sezon "Rolnik szuka żony" przyniósł uczestniczkom, które dotarły do finału, wiele rozczarowań i łez. Według widzów, nie wszyscy rolnicy stanęli na wysokości zadania i zachowali się fair. Gorzkich emocji nie kryła Nicola, Sara i Ewa.

Jedyna para, która przeszła suchą stopą przez wszystkie burze to Ania i Kuba, chociaż rolniczka wahała się do ostatnich godzin, czy dać mu szansę. Zadecydował dopiero SMS od adoratora.

- Było w nim, że chciałbym spędzić z nią przyszłość. [...] Odebrała to dwuznacznie, miało być romantycznie, a wyszło... jak zawsze - opowiadał Kuba.

Ostatecznie jednak decyzja Ani była na "tak". Czuć między nimi chemię, o czym mogli się przekonać widzowie poniedziałkowego wydania "Pytania na śniadanie". Oboje zapewniali o szczerości swoich uczuć. Wylewna była szczególnie Ania, która już kilka razy przeżyła miłosny zawód i przyznała, że jeszcze na początku programu randkowego pozostawała emocjonalnie oziębła. Teraz jest szczęśliwa ze swoim nowym wybrankiem i jego trojgiem dzieci z poprzedniego związku.

- A ślub kiedy? - wypaliła nagle Anna Popek.

To pytanie wbiło Anię i Kubę w fotele.

- Mamy szybkie tempo we wszystkim, nie Kuba? - zwróciła się do partnera.

Ten przytaknął i po kolejnych naciskach ze strony prowadzącej powiedział, że chcą się pobrać w przyszłym roku.

Ania przyznała, że nie było jeszcze zaręczyn i zachęciła do monitorowania rozwoju wypadków miłosnych w ich mediach społecznościowych.

- Jesteśmy na etapie remontu i przestawiania mebli. Nie chcę niczego planować. Wszystko u nas jest płynne i takie naturalne - stwierdziła na koniec.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.