Aneta Glam w nowej odsłonie. "Gorąca jak diabli"

Temperatura na Florydzie przekracza 30 stopni C, a wilgotność sięga 80 proc. Nie dziwi więc, że Aneta Glam nie męczy się na plaży, a relaksuje w klimatyzowanym klubie. Jej wyjściowa kreacja znowu nie pozostawia obojętnym.

Aneta Glam znowu zachwyca
Aneta Glam znowu zachwyca
Źródło zdjęć: © fot. Instagram

Najsłynniejsza "żona Miami" nieustająco cieszy się urokami Florydy i nieprzerwanie relacjonuje swoje bajeczne życie w mediach społecznościowych. Jedyne, czego nam nieco skąpi to jej obecne "love story" z 70-letnim milionerem Georgem, z którym za rok będzie świętować nieformalne cynowe gody. Oficjalny ślub nie jest potrzebny im do szczęścia.

- Jestem z nim dla jego piękna wewnętrznego, a nie jego karty kredytowej - wyznała Glam Plejadzie. Ale złośliwi i tak wiedzą swoje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na każdym z dziesiątek publikowanych zdjęć Aneta prezentuje inną kreację, chociaż widać, że w modzie preferuje minimalizm. Jej stroje mają swoją cenę. Za mini nie płaci mniej niż tysiąc dol. Aneta ma 180 cm wzrostu, talię osy, obfity biust i pociągłą twarz. Kocha swoje ciało i uwielbia się nim chwalić. Jednak najnowsza jej odsłona lekko zaskakuje, bo więcej zasłania, niż odkrywa.

Jej strój przypomina utkaną pajęczynę, która gęstnieje na biuście, brzuchu i prawym biodrze. Zmysłowa asymetria. Do tego wiązane pod kolano szpilki i czarna miniaturowa torebka.

"Mogę wyglądać z klasą, ale czasem wolę być po prostu gorąca jak diabli" - opisała swoją najnowszą stylizajcę celebrytka. W komentarzach posypały się pełne uwielbienia emotikony i kilka słownych recenzji: "OMG", "Hotie", "Bogini".

Czy tak mogłaby wyglądać Afrodyta, gdyby nie urodziła się na Cyprze, a na Florydzie?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)