Aneta Glam pokazała "fałdki" w skąpym bikini. Fani ocenili jej zdjęcia z wakacji

Agata Glam obraca się w luksusie i ani myśli tego ukrywać. Wręcz przeciwnie - pozwala swoim wielbicielom oglądać fragmenty wystawnego życia w sieci. Na Instagramie śledzi ją ponad 86 tys. osób, które tylko czekają na kolejną porcję zdjęć i filmów. Glam o tym wie i zaspokaja ich ciekawość niemal każdego dnia. A materiałów jej nie brakuje.

Codzienność Glam to hotele dostępne tylko dla najbogatszych, drogie ubrania, imprezy z innymi bogaczami i wieczne podróże. Gwiazda show "Żony Miami" rozkoszuje się możliwościami, które pojawiają się przed nią dzięki pieniądzom. Kolejne tysiące dolarów tylko czekają, aby je wydała podczas kolacji w Grecji czy we Włoszech.

Ostatnio Glam zaszalała. Spędza mnóstwo czasu na greckich wyspach, a to oznacza jedno - jeszcze więcej zdjęć w bikini. Jej fani to uwielbiają. A wy?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Aneta Glam, którą widzowie znają z show "Żony Miami", nie zniknęła z show-biznesu po emisji programu (odcinki wciąż można oglądać w Playerze).

Choć od debiutu byłej modelki na antenie TVN7 minęły ponad dwa lata, wciąż się o niej mówi, a internauci chętnie śledzą jej losy. Glam nie przestaje pokazywać swojego bajecznego życia (i ciała niepozbawionego "fałdek" i drobnych niedoskonałości).

Zainteresowanie fanów utrzymuje też dzięki aferom.

O jakie afery chodzi? Choćby o niedawną związaną z Caroline Derpienski. Młodsza koleżanka nazwała starszą babcią i pokazała jej "prawdziwe" zdjęcia.

Glam przekonywała wielbicieli, że Derpienski nie ma racji. Awantura nie wpłynęła na pewność siebie Anety, co widać na jej instagramowych zdjęciach.

Glam ostatnie miesiące spędziła w ciepłych krajach. Była na Tahiti, w Grecji, We Włoszech, by teraz ponownie wrócić na greckie wyspy. Wszędzie, gdzie się pojawi, imprezuje. Wszędzie mieszka w najlepszych hotelach.

Na jej instagramowym profilu nie brakuje zdjęć wykonanych w przestronnych, luksusowych wnętrzach, przy basenach, na łódkach. Na każdej fotce Glam z dumą prezentuje smukłą figurę. Często wspomina też o tym, że jest weganką. Jedno jest pewne - nie oszczędza.

Glam, która ostatnio zawojowała greckie wyspy, radzi: "Jeśli wybierasz się na Santorini, MUSISZ wynająć prywatny jacht". Nie ma innej opcji. Właśnie ten ruch zapewni urlopowiczom moc wrażeń. Niestety, nie każdego na to stać. Ale Glam nie cierpi na brak funduszy.

Aneta pokazuje swoje luksusowe życie, ale w wywiadach nie ukrywa, że wychowała się w biedzie. Teraz tym bardziej docenia to, co ma.

"Uwaga! Bardzo ważna wiadomość dla hejterów. Gdybym przejmowała się tym, co o mnie myślicie, to nadal byłabym w Brzegu w województwie opolskim i klepałabym biedę. Oglądałabym w telewizji 'Żony Miami' z kimś innym w roli głównej i marzyła o jej życiu... Tak, jak wy mnie teraz oglądacie i marzycie o moim" - pisała Glam w sieci.

Aneta korzysta z życia, pieniędzy i urody. Jest pewną siebie kobietą, nie wstydzi się własnego ciała. Niektórzy ją za to kochają, inni nienawidzą i chętnie wbijają szpile. Nie wydaje się jednak, by Glam przejmowała się krytyką.

"Ciało petarda", "Bogini", "Jesteś przepiękna", "Pięknie pani wygląda", "Syrenka", "Ale forma" - piszą fani.

Jak oceniacie jej wizerunek?