Andrzej Rosiewicz ma prawie 80 lat. Nadal musi pracować, na emeryturę nie ma co liczyć

Andrzej Rosiewicz niezmiennie prezentuje doskonałą formę. Wciąż jest w stanie zaskakiwać na scenie, choć działa na niej już od ponad 70 lat. Zaczynał przecież jeszcze jako dziecko. W przeciwieństwie do niektórych rówieśników nie wyobraża sobie przerwy w karierze, nie wspominając o jej zakończeniu. Ale nie chodzi tylko o radość z wykonywania zawodu, w którym jest się dobrym, a także o pieniądze.

Jego motywacje mają podłoże finansowe. Niska emerytura zmusza go do ciągłego szukania dodatkowych źródeł dochodu. Rosiewicz kilka lat temu przyznał, iż otrzymuje mniej niż 600 zł emerytury. Choć kwota ta mogła wzrosnąć dzięki waloryzacji, nadal jest niewystarczająca, by zapewnić mu i jego rodzinie godne życie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosiewicz ma troje dzieci i myśli o ich przyszłości, chcąc im zapewnić jak najlepszy start w dorosłość. W trakcie zeszłorocznego występu na festiwalu w Opolu artysta wyraził miłość do swojej rodziny, posyłając serdeczne pozdrowienia do swojej żony Iwony i ich wspólnych dzieci: Jędrzeja, Ireny i Adama.

Żona piosenkarza, młodsza od niego o 23 lata, skradła jego serce podczas konkursu piękności w 1994 roku. Ich miłość zaowocowała małżeństwem w 1997 roku i narodzinami trójki dzieci.

- Spotkaliśmy się podczas wyborów Miss Rzeszowszczyzny, ale Iwonka nie startowała w wyborach, tylko siedziała na widowni. Od razu wpadła mi w oko. Poznaliśmy się potem na bankiecie, wymieniliśmy się telefonami i zaczęliśmy chodzić na randki. Była ładną i zdolną muzycznie blondynką. Nadal jest - opowiadał Rosiewicz.

W wywiadzie dla "Faktu" w 2022 roku Rosiewicz mówił z dumą o swoich dzieciach. Jędrzej, najstarszy, studiował stosunki międzynarodowe, uczył się też gry na fortepianie. Bliźnięta, Irena i Adam, również posiadają muzyczne wykształcenie. Irena interesuje się filozofią, a Adam studiuje finanse i zarządzanie w Warszawie. Teraz jego dzieci mają 26 i po 24 lata.

Mimo że Rosiewicz mógłby w pełni odejść na emeryturę, nie wyobraża sobie życia bez sceny. To esencja jego życia i póki będzie mógł, zamierza pozostać aktywnym artystą.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: