Gospodarz nie krył zaskoczenia. Morozowski ma makabryczne marzenie
Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski przez lata prowadzili wspólnie programy, ale później każdy z nich poszedł w swoim kierunku. Dziś nadal się przyjaźnią i świetnie dogadują. Można się było o tym przekonać w programie Sekielskiego, w którym Morozowski opowiedział o kontrowersyjnym pragnieniu.
24.06.2021 20:35
Tomasz Sekielski i Andrzej Morozowski znają się jak łyse konie. Ich drogi zawodowe przecięły się 30 lat temu, a w 2003 r. zaczęli nagrywać pierwszy wspólny program – "Kuluary". Później było "Prześwietlenie", "Teraz my" i inne programy prowadzone przez nich w pojedynkę w TVN lub TVN24. Sekielski zakończył współpracę z tą telewizją w 2012 r., zaś Morozowski nadal jest jedną z twarzy publicystyki w TVN24.
Choć po latach współpracy każdy obrał inny kierunek, Sekielski i Morozowski zostali w dobrej komitywie. Świadczy o tym długa rozmowa, którą przeprowadzili na kanale YouTube autora "Nic się nie stało".
Sekielski pytał kolegę m.in. o jego przyszłość w TVN24 w kontekście problemów z koncesją, która wkrótce wygaśnie i teoretycznie stacja może przestać nadawać.
- Ta władza jest gotowa zrobić wiele rzeczy. Tak w ogóle poza, że tak powiem, prawem. Co np. z koncesją? – pyta Sekielski.
- Nie wydaje mi się, żeby nam jej nie dali – odparł ze spokojem Morozowski.
- Ale zobacz, TVN24 czeka już ponad rok na przedłużenie koncesji – naciskał gospodarz.
- Ale nie ma żadnej podstawy, żeby nam tego nie przedłużać. Nie widzę innej możliwości. Oczywiście jakiś 1 proc. szansy zawsze jest. Ja nie wiem, czy jak stąd wyjdę, to się nie przewrócę, okaże się, że mam udar i będzie piękny pogrzeb – mówił z uśmiechem Morozowski.
Sekielski zażartował, że chciałby być tym, który przeprowadził ostatni wywiad z Morozowskim. Po czym już na serio dodał, że na pewno nie umrze po wyjściu z jego studia i ma przed sobą jeszcze wiele lat życia. Morozowski ciągnął jednak ten makabryczny wątek, mówiąc o swoim pogrzebie i tym, jak chciałby umrzeć.
- Ale pamiętaj, co mi obiecałeś. Że mi zorganizujesz piękny pogrzeb – dodał rozbawiony gość programu. - To jest moje marzenie. Umrzeć na wizji. Nie masz czegoś takiego?
- Chciałbyś umrzeć na wizji? – pytał zaskoczony Sekielski.
- Tak. Oczywiście nie, że chciałbym popełnić samobójstwo. Ale jakaś bezbolesna śmierć... – stwierdził Andrzej Morozowski, który w przyszłym roku będzie mógł przejść na emeryturę. Jednak podkreślił, że nie zamierza rezygnować z dziennikarstwa politycznego.