Alex Jones usłyszała, że poroniła. Godzinę później prowadziła program
Brytyjska prezenterka "The One Show" opowiedziała o wstrząsających kulisach jednego z odcinków. Dwa lata temu przeżyła największy koszmar ciężarnej kobiety, ale nie pogrążyła się w rozpaczy.
Alex Jones miała 40 lat, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży. Była wtedy w Nowej Zelandii z wizytą u swoich teściów. Po powrocie do Wielkiej Brytanii zrobiła badania, po których usłyszała wstrząsającą diagnozę.
Była w 14 tygodniu ciąży, gdy lekarz stwierdził objawy poronienia.
- To było bardzo trudne. Czuliśmy się z mężem, jakby spadła na nas tona cegieł – wyznała w rozmowie z "The Telegraph".
Jones opowiedziała o całej sytuacji swojemu szefowi, który chciał ją posłać na urlop. Prezenterka nie skorzystała z tej propozycji i dosłownie godzinę po usłyszeniu diagnozy stała przed kamerą gotowa poprowadzić kolejny program.
- To naprawdę dziwne. Siedzisz w pokoju szukając odpowiedzi, których nigdy nie znajdziesz. Myślisz sobie: czy zrobiłam coś złego? Czy powinnam coś zmienić? Czy to przez długi lot samolotem? Czy byłam zbyt zestresowana? – wspominała Jones, która po tym dramacie świadomie rzuciła się w wir pracy, bo nie wiedziała, co innego miałaby ze sobą zrobić.
Alex Jones zaszła w drugą ciążę w 2018 r. Dopiero w grudniu, gdy nie mogła już ukryć brzucha, powiedziała o tym na antenie. Prezenterka nie ujawniła dokładnego terminu porodu, ale brytyjskie media wskazują na czerwiec.