Aleksandra Żebrowska pokazała prowokacyjne fotki. "Widać, że nieochrzczony"
Aleksandra Żebrowska opublikowała fotki dwuletniego Feliksa, którego, podobnie jak półroczną córkę, wraz z mężem nie zdecydowali się ochrzcić. Nie wszyscy internauci byli wyrozumiali.
07.03.2023 | aktual.: 07.03.2023 20:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aleksandra Żebrowska chętnie wykorzystuje swoje media społecznościowe do tego, żeby pokazywać "macierzyństwo bez upiększeń". W tym celu nie rzadko posługuje się prowokacją, która jednych bawi i edukuje, innych zaś oburza. Tak było m.in., kiedy pochwaliła się swoją fotką zabieganej mamy, która karmi dziecko, załatwiając jednocześnie potrzebę fizjologiczną. Żebrowskiej mocno się wtedy oberwało.
Najnowsze zdjęcia jej pociechy również wywołały kontrowersje, bo odnoszą się do sakramentu chrztu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spośród czworga dzieci Żebrowscy ochrzcili tylko dwoje najstarszych. Dwuletni Feliks i jego półroczna siostra oficjalnie pozostają ciągle poza Kościołem.
- To był czas, gdy Kościół zajmował stanowisko w naprawdę ważnych sprawach: pedofilii, in vitro, aborcji, migrantów. Miał szansę pojednać ludzi, pokazać, na czym polega miłosierdzie, co oznacza dobro i wspólnota według chrześcijańskich wartości. A zrobił coś dokładnie odwrotnego: podzielił, upokorzył i wykluczył. (...) Nie chcieliśmy kierować dzieci do instytucji, z której stanowiskiem się radykalnie nie zgadzamy, a wręcz się go wstydzimy - wyjaśniła żona aktora w wywiadzie dla "Elle".
Aleksandra Żebrowska uderzyła też w rząd i największą partię, odwołując się do własnej traumy związanej z ośmioma poronieniami.
- Te doświadczenia nauczyły mnie pokory. Przestajesz wtedy tak szybko oceniać innych ludzi, bo nie wiesz, o jak traumatycznych przeżyciach nie chcą mówić głośno. (...) Tymczasem właśnie te bolesne tematy (aborcja, in vitro, migranci - red.) cynicznie wywleka się na forum publiczne nie po to, by komukolwiek pomóc, tylko po to, żeby ideologiczną dyskusją, która z góry jest skazana na awanturę, wywołać emocje i odwrócić uwagę od tematów, z którymi rządzący sobie nie radzą - stwierdziła gorzko.
Zabawnym post scriptum do tych przemyśleń stały się instagramowe zdjęcia Żebrowskiej, na których jej najmłodszy syn prezentuje się w kołtunach.
"Widać, że nieochrzczony" - napisała mama.
Niektórzy obserwatorzy Aleksandry Żebrowskiej potraktowali to z humorem: "Staropolscy chłopi byli znani z kołtuństwa, chrzest miał być lekarstwem. W kołtunie niejeden diabeł mógł się schować", "Na Wielkanoc okien dla Jezusa też pewnie nie myjecie", "A to na rogach się tak kołtuni?" - śmiali się internauci.
Odezwali się też zbulwersowani: "Dwoje ochrzcili, dwoje nie. Które się mają czuć lepsze, a które gorsze? Zakłamany świat show-biznesu", "Czemu nieochrzczony lub chrzczony ma być powodem do żartu? Nie rozumiem, nie kupuję" - czytamy w komentarzach pod postem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.