Nie kryje łez. TVP rozwiązała z nią umowę z dnia na dzień
Wygląda na to, że to koniec serialu "O mnie się nie martw". TVP postanowiła wypowiedzieć umowę z producentem i aktorami bez żadnych rozmów. Aleksandra Adamska grająca w tej produkcji od 2017 r. jest załamana decyzją i oburzona zachowaniem stacji.
18.02.2021 12:15
Serial "O mnie się nie martw" był nadawany od 2014 r. na antenie TVP 2. Nakręcono do tej pory 14 sezonów liczących łącznie 169 odcinków. Od 2017 r. grała w nim Aleksandra Adamska. Niestety, nie wcieli się już w postać Sylwii Małeckiej. TVP postanowiła rozwiązać umowę, a tym samym zakończyć produkcję serialu. Stacja zrobiła to bez żadnych negocjacji.
Aktorka nie ukrywa, że jest załamana całą sytuacją, bo mocno zżyła się z ekipą, której wiele zawdzięcza. Miała okazję grać u boku m.in. Joanny Kulig, Joanny Kurowskiej, Katarzyny Ankudowicz, i Pawła Domagały, od których dużo się nauczyła.
- Dzisiaj moje serce krwawi. Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie kierownik produkcji serialu "O mnie się nie martw", że Telewizja Polska nie przedłuża z Aksonem (Akson Studio, producent serialu - przyp. red.) produkującym ten serial kontraktu na kolejne sezony. I już nawet nie tyle jest mi smutno, że… Chociaż jest mi smutno, że z dnia na dzień została rozdzielona moja zawodowa rodzina, bo byliśmy ze sobą od pięciu lat - mówiła Adamska w filmiku na InstaStories, z trudem powstrzymując łzy.
ZOBACZ TEŻ: Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?
Nie kryła też oburzenia zachowaniem publicznej. TVP nie konsultowało sprawy z nikim z aktorów i producentów. - Nie jestem w stanie zrozumieć poziomu ignorancji, bezczelności i myślenia tylko i wyłącznie o końcu własnego nosa, gdzie i tak już zdaję sobie z tego sprawę, co ta telewizja sobą reprezentuje. Żal mi, smutno mi, że wy jako widzowie nie będziecie mogli dalej przyglądać się losom naszych bohaterów. I nikt o was nie pomyślał i nikt nam, jako aktorom, nie dał możliwości pożegnania się z wami - powiedziała zniesmaczona.
W specjalnym poście na Instagramie, w którym chciała podziękować widzom i ekipie za ostatnie lata, Adamska nie kryła żalu, bo dawała z siebie wszystko na planie zdjęciowym i liczyła, że wciąż będzie pracować przy "O mnie się nie martw".
"Rozdzielono nas bez uprzedzenia i nagle... bardzo się z wami zżyłam i dla was grałam najlepiej, jak potrafiłam. Włożyłam kawał życia, serca i duszy w Sylwię Małecką. Przyszłam do kancelarii KASZUBA & KASZUBA, bo dziewczynki pomyliły teczki... i tak minęło 5 lat..." - czytamy.
W kolejnym InstaStory w ramach przysłowiowej minuty ciszy wstawiła filmik, na którym po prostu milczała. Dodała pod nim słynne osiem gwiazd, które są wyrazem sprzeciwu wobec rządu.