Ahlena i jej "Booty" wywołała skandal. Rada programowa TVP oburzona, wokalistka reaguje

Próba wykluczenia piosenki Ahleny z eliminacji do konkursu Eurowizji była "wrzutką" konkurencji. "Tłumaczenie tekstu było mocno przesadzone" - przyznaje Janusz Daszczyński z Rady Programowej TVP.

AhlenaRada programowa TVP jest oburzona treścią piosenki "Booty"
Źródło zdjęć: © Instagram
Przemek Gulda

W piątek od rana pół Polski debatowało o "du...ie" - to słowo, powtórzone wielokrotnie, miało się znaleźć w tekście utworu "Booty" wokalistki znanej jako Ahlena. Piosenka była jedną z propozycji rywalizujących w polskich eliminacjach do kolejnej edycji festiwalu Eurowizji. I wywołała gorączkę na Woronicza. 

Konkurencja wysyła pismo

Piosenkę można było usłyszeć na antenie TVP w niedzielę, podczas programu prezentującego wszystkie kandydatki i kandydatów do reprezentowania Polski w popularnym konkursie. Afera wybuchła jednak dopiero w czwartek. Tekst piosenki stał się tematem obrad Rady Programowej TVP. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obrzydliwie z niej zadrwił. Nauczkę Doroty Wellman zapamięta do końca życia

- Zaczęło się od tego, że pan Aleksander Pałac, osoba reprezentująca jedną ze startujących w eliminacjach artystek, zwrócił się do mnie (znamy się z TVP z dawnych lat) z prośbą o przekazanie przewodniczącemu Rady Programowej Telewizji Polskiej, panu Wojciechowi Skurkiewiczowi listu jego autorstwa w sprawie wyników preselekcji do Konkursu Eurowizji - wyjaśnia Janusz Daszczyński, członek Rady Programowej TVP.

- W liście zawarta była sugestia, że taka piosenka nie powinna rywalizować w konkursie firmowanym przez publiczną telewizję. Chcę zaznaczyć, że w liście nie zmieniłem ani przecinka, włącznie z tłumaczeniem tekstu artystki, którego dokonał, jak rozumiem, pan Aleksander Pałac. Trywializując mogę powiedzieć, że w tej kwestii byłem jedynie listonoszem, gdyż pismo było wyraźnie zaadresowane do pana przewodniczącego, a nie do mnie - dodał.

Aleksander Pałac przedstawia tę sprawę w nieco odmiennym świetle.

- Moje pismo dotyczyło czegoś zupełnie innego - tłumaczy. - Chodziło mi przede wszystkim o zwrócenie uwagi na to, że Ahlena to osoba, która nigdy nie zagrała koncertu, a co w tym kontekście nawet ważniejsze: nie występowała w widowiskach telewizyjnych. Promowanie takiej osoby jako reprezentantki Polski na konkurs Eurowizji nie ma najmniejszego sensu. Ona sobie tam nie poradzi. Bardzo dobrze jej życzę, ale to debiutantka i powinna raczej stawać w szranki w programach przeznaczonych właśnie dla osób debiutujących. A tekst jej piosenki? Owszem, wspomniałem o nim w liście, przedstawiłem też tłumaczenie, ale nie wiem, kto był jego autorem. Z tego, co wiem, udział w przekładzie miał ktoś ze Stanów Zjednoczonych, kto zna tamtejsze realia kulturowe. To, co ja osobiście uważam o tym tekście, nie ma w tej sprawie wielkiego znaczenia, ale chciałbym tylko zwrócić uwagę, że np. w Norwegii, z tego, co wiem, tego utworu można posłuchać tylko po godz. 23. Uznano, że jego tekst jest niewłaściwy dla młodych ludzi.

Dezaprobata? Usunięcie z konkursu?

Pismo przedstawiciela konkurencji Ahleny zostało przedstawione członkom Rady na jej posiedzeniu. Wtedy kłótnia zaczęła się na dobre. 

Dyskusja była dość gorąca - wyjaśnia Deszczyński. - Większość obecnych wyraziła swoją dezaprobatę wobec tekstu tego utworu w tłumaczeniu pana Pałaca, ale nie pojawił się formalny wniosek o jego usunięcie z konkursu. Panie dyrektorki z TVP - Aneta Woźniak i Anna Cyzowska-Andura - zaproponowały, żeby może zmienić ten tekst. Zaprotestowałem wówczas, gdyż uważam, że to gotowe, skończone dzieło i nikt - poza autorką - nie ma żadnego prawa w nie ingerować także w warstwie tekstowej. Tym bardziej że przy kwalifikowaniu piosenki do konkursu zachowane zostały - jak panie dyrektorki stwierdziły - wszystkie należne procedury.

Takie piosenki - do telewizji komercyjnych

Ostatecznie Rada nie podjęła żadnej decyzji w tej sprawie. A Daszczyński był osobą, która zaczęła nagłaśniać temat w mediach. W jego wypowiedziach pojawiły się mocne słowa. Mówił o "skandalu" i "upadku", o "oburzeniu" Rady, a samą piosenkę określił jako "obsceniczną". Dziś, w rozmowie z WP był dużo bardziej powściągliwy. 

- Kiedy teraz myślę o tym już na spokojnie - dodaje Daszczyński - przede wszystkim żałuję, że nie skonfrontowałem od razu tłumaczenia tekstu autorstwa Ahleny z oryginałem. Zaufałem po prostu panu Aleksandrowi Pałacowi. Bo przedstawione nam tłumaczenie było mocno przesadzone: "tyłek" to przecież jednak co innego niż "du...a". Niemniej myślę, że w tym przypadku powinna być zachowana większa ostrożność w doborze repertuaru konkursu eliminacyjnego. Uważam, że miejsce na tego typu utwory jest w każdej komercyjnej telewizji, natomiast niekoniecznie pasują one do profilu publicznej TVP. 

Sama artystka, która naprawdę nazywa się Magdalena Pawłowska i pochodzi z Gdańska, nie zgodziła się komentować sytuacji, rozmowy odmówił również współautor jej piosenki, Maksymilian Niemczyk. 

Ahlena - Booty (Lyrics Video)

Pupa, nie du...a

Artystka opublikowała jedynie oficjalne oświadczenie w mediach społecznościowych. Można w nim przeczytać (zachowano oryginalną pisownię - przyp. red.): "Moja piosenka jest wielowymiarowa, co widać po najróżniejszych reakcjach odbiorców, u których wydaje się budzić głębokie emocje. Jak to bywa ze sztuką - z każdym rezonuje inaczej, w zależności od tego przez co przeszedł w życiu. Jedni słyszą piosenkę o zdradzie, inni podnoszący na duchu hymn self love, a ludzie nie zagłębiający się w znaczenia i przesłania płynące z całości odczytują ją jako tylko piosenkę o pośladkach.

Dla mnie, jak już wielokrotnie wspominałam, piosenka ma dwa podstawowe przesłania: 1. jest o relacjach między kobietami i ich złożoności, ale też o potrzebie samoakceptacji, o kochaniu każdego centymetra siebie, byciu pewnym siebie nie zależnie od tego co sądzą o nas inni. Mam nadzieję że nastolatki jak i dojrzalsze pokolenie patrząc na mnie i to jaką jestem osobą będą wiedziały że nie muszą się zmieniać by być i czuć się pięknymi. 

A abstrahując od przesłania, cała burza z błędnym tłumaczeniem została niepotrzebnie rozpętana, bo koniec końców Booty nie tłumaczy się na "du...a" a pupa".

Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oświadczenie Ahleny na Instagramie
Oświadczenie Ahleny na Instagramie © Instagram

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta