Agustin Egurrola był ministrantem ks. Jerzego Popiełuszki. Na zawsze zostanie w nim jedno wspomnienie

Agustin Egurrola doświadczył duchowej mocy zamęczonego na śmierć ks. Jerzego Popiełuszko jako jego ministrant. Do dziś pamięta, co działo się w kościele, kiedy podczas mszy ogłoszono, że zwłoki duchownego zostały odnalezione.

Agustin Egurrola był w młodości ministrantem
Agustin Egurrola był w młodości ministrantem
Źródło zdjęć: © Instagram

16.09.2023 | aktual.: 16.09.2023 19:26

Agustin Egurrola, juror "You Can Dance" oraz "Mam talent!", do piątego roku życia wychowywał się na Kubie, skąd pochodził jego tata. Kiedy przyjechał do Polski, mówił tylko po hiszpańsku. Dziadkowie szybko wzięli się za nadrabianie zaległości językowych i kulturowych wnuka. Obiecali sobie, że zrobią z niego "prawdziwego Polaka", jak mówił sam choreograf. Częścią tej misji były coniedzielne wizyty w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie.

W 1980 r. do tej właśnie parafii trafił ks. Jerzy Popiełuszko. Agustin miał wtedy 12 lat i za namową dziadków został ministrantem, chociaż do świętości było mu daleko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Szaleliśmy z kolegami, łobuziakami w zakrystii. Ks. Popiełuszko był zawsze absolutnie skoncentrowany. Widać było, że nosi w sobie wielkie brzemię i odpowiedzialność. Jego spojrzenie zawsze powodowało, że od razu wszyscy się uspokajaliśmy - opowiadał w rozmowie z "Vivą!".

Już wtedy Egurrola miał świadomość, że jego duchowy przewodnik jest postacią nietuzinkową.

- Widziałem te przestraszone twarze ludzi, którzy do niego przychodzili po odwagę, siłę. I ten jego spokój, ta mądrość… Był niezwykły - wspominał gwiazdor.

19 października 1984 r. ks. Jerzy Popiełuszko został uprowadzony przez funkcjonariuszy SB. Był bity, został związany w taki sposób, że wszelki ruch powodował zaciskanie się pętli na jego szyi. Przed pólnocą porywacze zatrzymali się na zaporze na Wiśle we Włocławku i wrzucili ofiarę do wody. Nie wiadomo, czy ksiądz był wtedy już martwy. Ciało wyłowiono 11 dni później. Agustin Egurrola dowiedział się o tym podczas mszy.

- Wszyscy ryknęli takim płaczem, to było tak dojmujące. To było coś, czego nie zapomnę do końca życia - stwierdził w "Dzień dobry TVN".

Przez pewien czas Egurrola zastanawiał się, czy iść do seminarium duchownego i zostać duszpasterzem jak jego mentor, ale ostatecznie nastolatkowi zabrakło dostatecznie silnego powołania.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia""Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Zobacz także
Komentarze (13)