Agnieszka ze "Ślubu..." o małżeństwie zaaranżowanym przez ekspertów TVN
Dokładnie dwa lata temu, podczas nagrywania ostatniego odcinka 4. edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", eksperci zadali im pytanie: "Zostajecie w małżeństwie czy się rozchodzicie?". Potem czekała ich niesamowita, wspólna historia.
Trwa piąta edycja show TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci są zdania, że choć jeśli jednej parze uda się stworzyć związek i pozostać w małżeństwie, to można mówić o sukcesie eksperymentu. Wspólnym życiem cieszą się Paulina i Krzysztof z drugiej edycji, Anita i Adrian z trzeciej edycji, a także Agnieszka i Wojtek z czwartej odsłony programu TVN. To ostatnie małżeństwo wzbudza spore zainteresowanie w mediach społecznościowych. Agnieszka i Wojtek wykorzystali popularność, jaką przyniósł występ w programie, a co za tym idzie także popularność w mediach społecznościowych.
Zdają się być zgodnym, wkręconym w miłość małżeństwem, które od niedawna prowadzi nawet wspólny biznes. Agnieszka po dwóch latach od ostatniego odcinka "Ślubu" napisała o tym, co działo się krótko po programie.
Zobacz: "Ślub od pierwszego wejrzenia" – to działa. Uczestnicy programu założyli rodziny
Agnieszka opublikowała zdjęcie z Wojtkiem, na którym prezentują obrączki. "Dokładnie dwa lata temu byliśmy po nagraniu ostatniego odcinka, w którym eksperci zadali nam pytanie 'Zostajecie w małżeństwie czy się rozchodzicie?'. Pamiętam, jakie emocje mi wtedy towarzyszyły, i jakie myśli kłębiły się w głowie - 'czy on też powie tak...', 'a może jednak się rozmyślił...', 'co będzie dalej...'" - pisze.
Co było dalej? To doskonale wiedzą ci, którzy śledzą program i losy uczestników już po zakończeniu danej edycji. Agnieszka i Wojtek nie rozwiedli się i tym bardziej nie toczyli ze sobą medialnych awantur.
"Po nagraniu i pożegnaniu się z naszą ekipą nagraniową, ekspertami pojechaliśmy do Łodzi, gdzie zrobiłam huczną pożegnalną imprezę, na której w pełni świadomie powiedziałam, że to ostatnia impreza w moim mieszkaniu w Łodzi, bo wyprowadzam się za kilka dni do Krakowa... Był płacz, śmiech i przytulanie do rana natomiast wiem, że dziś zrobiłabym to samo" - pisze Agnieszka.
I podkreśla, że cieszy się, że wzięła udział w programie. Trudno się dziwić, prawda? Tej parze wiele osób kibicuje.