Agnieszka Woźniak-Starak ponownie w "Dzień dobry TVN". Internauci niezadowoleni
Kiedy Magda Mołek po zajściu w ciążę musiała zrezygnować z prowadzenia "śniadaniówki", w "DD TVN" pojawiały się zastępstwa. Była Ewa Drzyzga, Jolanta Pieńkowska, Patricia Kazadi czy też Agnieszka Woźniak-Starak, która wywołuje największe emocje wśród widzów. I nie są one pozytywne.
Praktycznie za każdym razem, kiedy Woźniak-Starak wspólprowadzi poranny program, w sieci pojawia się mnóstwo niepochlebnych komentarzy. Teraz chociażby pod postem, który opubikowano na Facebooku "DD TVN".
"Szulim - dla mnie - nie do przyjęcia. Oprócz gołych nóg, które pokazuje znacznie wyżej niż jest to konieczne, nie ma do pokazania i powiedzenia nic więcej. Nie chce się tego oglądać" – ocenia ostro internautka.
Znalazł się również ktoś, kto zwrócił uwagę na dykcję, która według internautki przeszkadzała w oglądaniu sobotniego wydania "śniadaniówki". "Dykcja u prowadzących okropna! Nie można ich zrozumieć, zarówno Szulim, jak i Mellera" – ocenia.
Podczas programu poruszono również wątek szkół, jakich ukończyli goście i prowadzący. W pewnym momencie dziennikarka powiedziała, że nie wspomina dobrze czasów liceum, ale ostatecznie w życiu skończyła dobrze, bo nie "kopie rowów". Na te słowa również zareagowano w sieci. "Pani Szulim, gdyby nie Ci ludzie, co kopią rowy, nie miałaby Pani luksusowego mieszkania, wielu z nich ciężko pracujących potrafią zachować się lepiej niż Pani” – komentuje internautka.