Agnieszka Hyży o konflikcie Smaszcz i Janachowskiej. "Milczenie jest złotem"

Paulina Smaszcz i Izabela Janachowska od jakiegoś czasu są na wojennej ścieżce i najwyraźniej nie zamierzają załatwić sporu za zamkniętymi drzwiami. Co i rusz słyszymy o kolejnych atakach z jednej lub drugiej strony. Agnieszka Hyży obserwuje to wszystko z boku i kiedy została zapytana o zdanie, wylała na obie panie kubeł zimnej wody.

Paulina Smaszcz i Agnieszka Hyży znają się od lat
Paulina Smaszcz i Agnieszka Hyży znają się od lat
Źródło zdjęć: © AKPA

18.11.2022 | aktual.: 18.11.2022 16:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Paulina Smaszcz znalazła się na językach po tym, kiedy zaczęła publicznie brać brudy swojego byłego męża i jego nowej ukochanej, czyli Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek. Postępowanie Smaszcz nie spodobało się między innymi Izabeli Janachowskiej, która wkrótce też znalazła się na celowniku byłej żony Kurzajewskiego.

Janachowska nie chciała wdawać się w pyskówkę i oczernianie koleżanki, ale w odwecie pokazała prywatne wiadomości, pokazujące "prawdziwe oblicze" Smaszcz. Do sporu włączył się nawet Krzysztof Jabłoński, mąż Janachowskiej, który też został przedstawiony w złym świetle. I nic nie wskazuje na to, by spór został szybko zażegnany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Burza wywołana przez Smaszcz jest często i gęsto komentowana przez inne celebrytki. Maja Hyży co prawda zarzekała się, że nie zamierza plotkować na ten temat, ale mówiła wprost o "wchodzeniu buciorami w czyjeś życie" i sugerowała, że Smaszcz "palnęła coś nie na miejscu". Bardziej powściągliwa w ferowaniu wyroków była Agnieszka Hyży (aktualna żona Grzegorza Hyżego). W rozmowie z Jastrząb Post zaznaczyła, że unika wypowiadania się na tematy, które jej nie dotyczą.

- Sprawy prywatne, związkowe, życiowe, rodzinne załatwia się albo za zamkniętymi drzwiami, albo w odpowiednich instytucjach. Każdy oczywiście robi, co uważa i odpowiada za swoje czyny, więc tyle mogę w tym temacie powiedzieć - mówiła Hyży.

Dziennikarka robi tak z myślą o swoich dzieciach.

- W internecie nic nie ginie i nie chciałabym, aby to czytały, bądź były świadkami czegoś takiego. Jak to mówią, milczenie jest złotem - skwitowała.

Komentarze (9)