"Agent – Gwiazdy": Krystyna Czubówna walczyła o życie. "Wyglądała, jakby wyzionęła ducha"
Krystyna Czubówna zgłosiła się jako pierwsza do wykonania trudnego zadania. Szybko pożałowała swojej decyzji i musiała liczyć na pomoc Andrzeja Gołoty.
Na początku drugiego odcinka Kinga Rusin zapakowała na łodzie 13 zawodników. Pierwsze zadanie wydawało się niezbyt wymagające. Należało w parach przepłynąć ok. 100 m do brzegu bezludnej wyspy, znaleźć wskazówkę i wrócić wpław na łódź.
Pierwszą parą była Krystyna Czubówna i Rafał Jonkisz. Popularna prezenterka i lektorka mówiła, że chce mieć to jak najszybciej za sobą. Niestety, pokonanie stosunkowo krótkiego dystansu płynąc w piance i kamizelce ratunkowej okazało się ponad jej siły.
Bardzo szybko było wiadomo, że Czubówna nie da rady dopłynąć do brzegu i pozwoliła się holować przez Jonkisza.
-* Była cała blada. Wyglądała, jakby prawie wyzionęła ducha* – mówił Jonkisz, gdy zostawił ją na brzegu i pobiegł szukać wskazówek.
Aby zadanie zostało wykonane, pani Krystyna musiała wrócić na pokład łódki. Wiedząc, że sama nie da rady, Andrzej Gołota ruszył jej z pomocą. Wszyscy uczestnicy byli mu ogromnie wdzięczni i nazywali bohaterem.
Chwilę później na pomoc Andrzeja nie mogła liczyć jego żona Mariola.
- Zachłysnęłam się wodą i spanikowałam – mówiła później Mariola Gołota, która bardzo szybko wróciła się na pokład. Tym zachowaniem sprawiła, że pozostali uczestnicy nie mogli kontynuować pływania i szukania wskazówek.
Mimo to zawodnikom udało się bez problemu rozwiązać rebus i zgarnąć 6 tys. zł.
Nie zobaczyła tego Krystyna Czubówna, która została zabrana na badania. Uczestnicy bardzo przeżyli jej sytuację, choć równie dobrze mogło to być celowe działanie agenta.
- To było bardzo piękne, co zrobiła, ale nieodpowiedzialne – oceniał Misiek Koterski.
W drugim zadaniu Kinga zabrała 6 osób do łodzi podwodnej. Na dnie morza znajdowały się skrzynki z literami, z których należało ułożyć hasło. Odkryte wyrazy były wskazówką, gdzie schowała się Kinga Rusin z gotówką do zgarnięcia.
- Żałuję, że nie ma z nami Andrzeja, bo on świetnie się zna na rozwiązywaniu zagadek – mówiła Mariola Gołota. Z jej słów wynika, że emerytowany pięściarz jest fanatykiem krzyżówek i rozwiązuje je od deski do deski. Najchętniej siedząc w toalecie.
Kingę udało się znaleźć przed upływem czasu, jednak pieniądze nie trafiły do kieszeni zawodników. Wszystko przez to, że podwodna grupa zaliczyła jedną pomyłkę, tracąc przez to 5 min.
Ostatnie zadanie polegało na narysowaniu mapy opuszczonego budynku i zaznaczenie charakterystycznych punktów. Następnie druga grupa pojechała tam w nocy i musiała po ciemku szukać skrzynek z tajemniczą zawartością. Pierwszą poszukiwaczką była Edyta Górniak, która wyła z przerażenia i bardzo szybko wróciła do grupy z pustymi rękami. Świetnie poradziła sobie za to Angelika Mucha. Nie tylko przyniosła pieniądze, ale także trafiła na Dżokera, o którym nie powiedziała pozostałym.
Finał odcinka rozpoczął się od zaskakującej informacji. Kinga Rusin wskazując na puste krzesło dała do zrozumienia, że Krystyna Czubówna musi odpoczywać i unikać stresu, dlatego zostaje usunięta z programu. Na jej miejsce wskoczyła Katarzyna Wołejnio, którą uczestnicy pożegnali w pierwszym odcinku.
Chwilę później głos zabrała Edyta Górniak. Piosenkarka ze łzami w oczach powiedziała, że odchodzi z programu, bo nie musi niczego udowadniać. W pierwszym odcinku skoczyła w przepaść i to było dla nie wystarczające przeżycie.
Rusin przyjęła jej rezygnację i zakończyła wyjątkowo emocjonujący odcinek.